TikTok na celowniku UE. Grozi mu miliardowa kara za złamanie DSA

TikTok znalazł się na celowniku Komisji Europejskiej w związku z podejrzeniem naruszenia przepisów Digital Services Act. Bruksela zarzuca platformie brak przejrzystości w reklamach i grozi karą sięgającą miliardów dolarów.

Izabela Myszkowska
Tiktok
źródło: Unplash/ Solen Feyissa

Unijna presja na TikToka rośnie. Komisja Europejska ogłosiła w czwartek wstępne wyniki śledztwa ws. naruszeń ustawy Digital Services Act (DSA) przez chińską platformę. Chodzi o brak przejrzystości w reklamach – TikTok miał nie wywiązać się z obowiązku publikowania danych o reklamodawcach i targetowaniu treści. Za złamanie przepisów grozi kara w wysokości do 6% globalnych przychodów właściciela, ByteDance.

Dla kontekstu – w 2023 roku ByteDance wygenerował przychody przekraczające 110 miliardów dolarów. Potencjalna grzywna może sięgnąć nawet 6–7 miliardów. To sygnał, że DSA nie jest pustym zapisem, ale realnym narzędziem regulacyjnym – i zapowiedzią nowej fazy relacji UE z globalnymi platformami.

TikTok twierdzi, że współpracuje z regulatorami, ale kwestionuje interpretację przepisów przez Komisję. To standardowa linia obrony, którą wcześniej stosował m.in. Meta. Faktem jest jednak, że DSA stawia przed platformami precyzyjne wymagania – a ich nieprzestrzeganie to już nie ryzyko wizerunkowe, ale konkretne sankcje finansowe i potencjalne ograniczenia działalności.

Z punktu widzenia rynku to także test skuteczności nowych europejskich ram regulacyjnych. Jeśli TikTok zostanie ukarany, będzie to precedensowy przypadek – i jasny sygnał dla reszty branży, że UE zamierza egzekwować DSA literalnie.

Ad imageAd image

W praktyce oznacza to konieczność pilnego dostosowania się przez platformy do wymogów przejrzystości, szczególnie w zakresie reklamy cyfrowej. W tle pozostaje pytanie: czy technologicznym gigantom uda się obronić swoje modele biznesowe w starciu z coraz śmielszą Europą?

Udostępnij