UE vs USA. Spór o DSA blokuje handel

Ambitne regulacje cyfrowe Unii Europejskiej stają się główną przeszkodą w negocjacjach handlowych ze Stanami Zjednoczonymi, opóźniając szersze porozumienie gospodarcze. Waszyngton postrzega je jako ukryte bariery uderzające w amerykańskie firmy technologiczne, podczas gdy dla Brukseli stanowią one fundamentalne i niepodlegające negocjacjom narzędzie do budowy bezpieczniejszego internetu.

2 Min

Nowe, ambitne regulacje cyfrowe Unii Europejskiej stają się kluczowym punktem spornym w negocjacjach handlowych ze Stanami Zjednoczonymi.

Waszyngton obawia się, że unijne przepisy, takie jak Akt o Usługach Cyfrowych (DSA), mogą stać się ukrytymi barierami handlowymi, uderzającymi głównie w amerykańskich gigantów technologicznych. Konflikt ten opóźnia finalizację szerszego porozumienia gospodarczego między sojusznikami.

Źródłem napięcia jest odmienna interpretacja tzw. „barier pozataryfowych”. Stany Zjednoczone dążą do tego, by w ramach negocjacji handlowych móc podważać regulacje cyfrowe, które ich zdaniem ograniczają wolny rynek i nakładają nieproporcjonalne koszty na firmy z USA.

Administracja amerykańska sygnalizuje, że przepisy takie jak DSA mogą hamować wolność słowa i faworyzować europejskie podmioty. Z tego powodu Waszyngton chce zachować możliwość wprowadzania ceł odwetowych lub innych środków zaradczych.

Dla Brukseli jest to jednak czerwona linia. Unia Europejska postrzega Akt o Usługach Cyfrowych oraz Akt o Rynkach Cyfrowych (DMA) jako fundamentalne narzędzia do budowy bezpieczniejszego i bardziej sprawiedliwego internetu.

Celem jest zmuszenie największych platform do skuteczniejszej walki z dezinformacją, nielegalnymi treściami i mową nienawiści, a także do zapewnienia uczciwej konkurencji. Urzędnicy UE podkreślają, że suwerenność cyfrowa i ochrona użytkowników nie podlegają negocjacjom handlowym.

Spór ten wykracza poza sektor technologiczny i rzutuje na całą architekturę transatlantyckich stosunków gospodarczych. Kwestie ceł na towary przemysłowe, w tym z branży motoryzacyjnej, zostały powiązane z postępem w rozmowach na tematy cyfrowe.

uBrak porozumienia pokazuje rosnącą rozbieżność w podejściu do regulacji technologii między UE a USA, co może stać się zwiastunem dalszych tarć w globalnej gospodarce cyfrowej. Obie strony, mimo deklaracji o współpracy w ramach Rady ds. Handlu i Technologii (TTC), wciąż mają problem ze znalezieniem wspólnego języka w fundamentalnych kwestiach.

Udostępnij