Agenci AI: Dlaczego firmy i użytkownicy wciąż im nie ufają?

Choć agenci AI są przedstawiani jako nieunikniona rewolucja w interakcji z technologią, ich rynkowa adopcja napotyka na nieoczekiwany opór. Dane pokazują, że za powolnym wdrażaniem tej innowacji stoją nie braki technologiczne, lecz fundamentalne obawy użytkowników i firm dotyczące zaufania, kontroli oraz bezpieczeństwa prawnego.

4 Min
sztuczna inteligencja, ai, chatboty

W Dolinie Krzemowej i globalnych centrach technologicznych agenci AI są przedstawiani jako nieunikniona przyszłość interakcji z oprogramowaniem. Wizja autonomicznych asystentów, którzy rezerwują podróże, zarządzają kalendarzami i obsługują zapytania klientów, napędza nową falę innowacji.

Jednak najnowsze dane rynkowe pokazują, że entuzjazm technologów zderza się z twardą rzeczywistością sceptycyzmu użytkowników i korporacyjnej inercji. Kluczowe bariery nie są już tylko technologiczne – to fundamentalne kwestie zaufania, kontroli i prawnej przejrzystości.

Badanie przeprowadzone przez YouGov rzuca światło na ten dysonans. Choć agenci AI przenikają do świadomości publicznej, ich adopcja pozostaje w sferze niszowej. Zaledwie 39% ankietowanych konsumentów deklaruje, że korzysta z takich systemów lub rozważa taką możliwość.

Najczęściej sięgają po nie w konkretnych, dobrze zdefiniowanych zastosowaniach, takich jak tłumaczenia (56%) czy organizacja codziennych zadań (44%). Obsługa klienta, postrzegana jako jeden z najbardziej perspektywicznych obszarów dla tej technologii, jest wskazywana przez mniej niż jedną trzecią użytkowników.

Po stronie biznesu obraz jest jeszcze bardziej zachowawczy. Pomimo wszechobecnej narracji o rewolucji AI, tylko 12% decydentów IT w firmach potwierdza aktywne wdrożenia agentów. Co bardziej znamienne, aż jedna trzecia z nich przyznaje, że w ich organizacjach temat ten nie został jeszcze nawet podjęty.

To wyraźny sygnał, że droga od koncepcji do masowego wdrożenia w środowisku korporacyjnym jest znacznie dłuższa, niż mogłoby się wydawać.

Źródła tej powściągliwości są złożone, ale sprowadzają się do trzech głównych filarów. Po pierwsze, konsumenci obawiają się utraty kontroli i potencjalnych błędów. Prawie połowa (45%) respondentów wskazuje na strach przed błędnymi decyzjami podejmowanymi przez autonomiczne systemy.

Niewiele mniej, bo 43%, niepokoi się o bezpieczeństwo i udostępnianie poufnych danych. Użytkownicy nie chcą czarnych skrzynek – 45% z nich domaga się pełnej transparentności procesów decyzyjnych AI, a 37% chce mieć gwarancję, że w dowolnym momencie może przejąć stery i samodzielnie wykonać zadanie.

Dla firm te obawy przekładają się na wymóg pewności prawnej. W erze RODO i nadchodzącej unijnej regulacji AI Act, kwestia odpowiedzialności za działania algorytmów staje się kluczowa. Aż 45% menedżerów IT uznaje jasne ramy prawne za najważniejszy warunek wdrożenia technologii agentów AI.

Bez tego trudno oczekiwać, by organizacje, zwłaszcza w sektorach regulowanych, podjęły ryzyko związane z automatyzacją procesów mających bezpośredni wpływ na klienta.

Na te wyzwania nakłada się ostatnia, być może najtrudniejsza bariera: monetyzacja. Firmy technologiczne eksperymentują z modelami biznesowymi. Ponad jedna trzecia (37%) planuje rozszerzać istniejące produkty o funkcje oparte na AI, a blisko jedna czwarta (24%) rozważa wprowadzenie modeli subskrypcyjnych w obsłudze posprzedażowej.

Problem w tym, że przytłaczająca większość użytkowników nie widzi powodu, by za to płacić. Aż 71% konsumentów deklaruje, że byłoby skłonnych korzystać wyłącznie z darmowych ofert.

To stawia firmy w trudnej sytuacji. Inwestycje w rozwój i wdrożenie zaawansowanych agentów AI są znaczne, ale perspektywa zwrotu z tych nakładów pozostaje niepewna. Aby przekonać klientów do płacenia, nie wystarczy już sama nowość technologiczna.

Konieczne jest udowodnienie jednoznacznej i wymiernej wartości dodanej – oszczędności czasu, wygody czy personalizacji na poziomie niedostępnym dla tradycyjnych rozwiązań. Bez tego agenci AI, mimo swojego ogromnego potencjału, mogą na długo pozostać jedynie fascynującą ciekawostką, a nie filarem cyfrowej gospodarki.

Udostępnij