Cyfrowe kompetencje Polaków 2024: jak wypadamy na tle UE?

Cyfrowe kompetencje Polaków pozostają wyraźnie poniżej średniej unijnej — tylko 44% obywateli posiada umiejętności pozwalające swobodnie poruszać się w cyfrowym świecie. W połączeniu z niedoborem specjalistów ICT tworzy to barierę, która hamuje rozwój innowacji i cyfrowej gospodarki w Polsce.

Klaudia Ciesielska
źródło: Freepik

Cyfrowe kompetencje obywateli i dostępność specjalistów ICT to dwa filary nowoczesnej gospodarki. Tymczasem Polska ma problem z jednym i drugim. Tylko 44% Polaków ma podstawowe umiejętności cyfrowe, a udział specjalistów ICT w zatrudnieniu nadal pozostaje poniżej średniej unijnej.

Choć niemal 90% obywateli UE korzysta regularnie z internetu, zaledwie 56% posiada co najmniej podstawowe umiejętności cyfrowe – wynika z danych Eurostatu za 2023 rok. Jeszcze gorzej jest w Polsce, gdzie ten wskaźnik wynosi tylko 44%. Jesteśmy jednym z trzech najgorzej wypadających krajów w całej Unii – obok Rumunii (28%) i Bułgarii (36%).

Odsetek osób z podstawowymi lub wyższymi umiejętnościami cyfrowymi, 2023
źródło: Eurostat

Problem nie ogranicza się jednak do obywateli. W Polsce brakuje również kadry ICT – specjalistów, którzy mogliby rozwijać nowe technologie, wspierać transformację cyfrową firm i tworzyć innowacyjne produkty. Z udziałem 3,5% pracowników sektora ICT w ogólnym zatrudnieniu Polska wypada poniżej unijnej średniej (4,6%), a znacząco ustępuje liderom cyfrowej Europy, takim jak Finlandia (8,3%) czy Szwecja (8,1%).

Cyfrowa luka kompetencyjna Polaków: zagrożenie społeczne i gospodarcze

Umiejętność korzystania z podstawowych narzędzi cyfrowych, takich jak wyszukiwarka, edytor tekstu, komunikator czy ePUAP, powinna dziś być tak samo naturalna jak czytanie i pisanie. Tymczasem w Polsce ponad połowa dorosłych nie spełnia nawet tego minimum.

Ad imageAd image

Szczególnie niepokojąco wygląda sytuacja wśród osób starszych, mieszkańców mniejszych miejscowości i osób z niskim poziomem wykształcenia. Brakuje powszechnych programów edukacji dorosłych, lokalnych inicjatyw cyfrowych oraz zachęt dla pracodawców do inwestowania w rozwój umiejętności pracowników.

Unijny cel zakłada, że do 2030 roku 80% Europejczyków będzie posiadać podstawowe kompetencje cyfrowe. Dla Polski oznacza to konieczność nadrobienia niemal dwukrotnej różnicy w mniej niż siedem lat. Bez szeroko zakrojonego planu – będzie to niemożliwe.

Brak specjalistów ICT: cyfrowa transformacja nie zrobi się sama

Drugi filar cyfrowego zapóźnienia Polski to niedobór specjalistów ICT. Choć sektor IT w Polsce uchodzi za silny, to w ujęciu systemowym udział specjalistów ICT w rynku pracy pozostaje niski – 3,5% wobec 4,6% średniej UE.

Dla porównania:

  • Finlandia – 8,3%
  • Szwecja – 8,1%
  • Estonia – 7,9%
  • Polska – 3,5%
  • Rumunia – 1,9%

Kraje skandynawskie pokazują, że świadoma polityka inwestowania w edukację technologiczną, atrakcyjny rynek pracy i wsparcie dla sektora innowacji przekładają się na konkretną przewagę konkurencyjną.

W Polsce tymczasem wciąż kuleje edukacja w obszarze ICT – zbyt mało studentów na kierunkach technicznych, przestarzałe programy nauczania i zbyt słaba współpraca uczelni z biznesem. Problemem są też warunki zatrudnienia – wielu specjalistów wybiera migrację do krajów zachodnich, gdzie mogą liczyć na wyższe wynagrodzenia i lepsze środowisko pracy.

Dwa poziomy tego samego kryzysu: kompetencje i kadry

Niska liczba specjalistów ICT i niski poziom kompetencji cyfrowych obywateli to dwie strony tej samej monety. Gdy społeczeństwo nie rozumie technologii, trudniej budować popyt na innowacje. Gdy brakuje inżynierów, analityków i programistów, trudno mówić o cyfryzacji usług publicznych, automatyzacji przemysłu czy rozwoju AI w biznesie.

Efekt? Polska ma coraz więcej infrastruktury – światłowodów, usług cyfrowych, systemów e-państwa – ale brakuje ludzi, którzy potrafiliby to wykorzystać lub rozwijać.

Co dalej? Polska potrzebuje zintegrowanej strategii cyfrowych kompetencji

Jeśli Polska chce nadrobić dystans do liderów, musi potraktować rozwój kompetencji cyfrowych i kadry ICT jako sprawę strategiczną – nie tylko edukacyjną, ale też gospodarczą i społeczną.

Co konkretnie można zrobić?

  • Inwestować w edukację technologiczną na każdym poziomie – od szkół podstawowych po uczelnie techniczne.
  • Uruchomić lokalne centra cyfrowe dla dorosłych – szczególnie na terenach wiejskich i w małych miastach.
  • Stworzyć zachęty dla firm do inwestowania w rozwój cyfrowych kompetencji pracowników.
  • Zwiększyć atrakcyjność pracy w sektorze ICT – nie tylko wynagrodzeniami, ale też warunkami, ścieżkami rozwoju i polityką migracyjną.
  • Zbudować mosty między biznesem, edukacją i administracją, tak by cyfrowa transformacja nie była tylko hasłem, ale procesem obejmującym całe społeczeństwo.

Bez ludzi nie będzie cyfryzacji

Europa przyspiesza – zarówno w rozwoju technologii, jak i kompetencji. Polska nadal jest bardziej konsumentem niż kreatorem cyfrowych rozwiązań. Bez zwiększenia zarówno powszechnych kompetencji cyfrowych, jak i liczby specjalistów ICT, nie nadążymy za transformacją, która już się dzieje.

A bez ludzi cyfryzacja nie działa. Inwestycja w umiejętności to dziś najtańsza i najskuteczniejsza droga do cyfrowej suwerenności.

Udostępnij