W erze cyfryzacji i rosnącej złożoności technologicznej, prawa pracowników w sektorze IT są często pomijane lub niedoceniane. Jednak historia Krystiana Kosowskiego, byłego pracownika firmy Sii Polska, rzuca nowe światło na tę kwestię. Kosowski, który próbował założyć związek zawodowy w firmie, został za to dyscyplinarnie zwolniony. Jego sprawa, która trafiła do sądu, otwiera dyskusję na temat równowagi między prawami pracowniczymi a interesami korporacyjnymi w branży technologicznej.
Sii Polska to dostawca usług inżynieryjnych i rozwiązań IT, zatrudniający ponad 7,5 tysiąca pracowników. Firma jest znana z oferowania zaawansowanych technologii i rozwiązań dla różnych sektorów przemysłu.
Inicjatywa Krystiana Kosowskiego
Krystian Kosowski, zatrudniony w firmie przez pół roku, podjął inicjatywę założenia związku zawodowego. Jego celem było poprawienie warunków pracy dla siebie i jego kolegów. Kosowski rozesłał do pracowników firmy informację o założeniu związku i zaproszenie do wstąpienia. Nie atakował ani prezesa, ani zarządu firmy w swojej komunikacji.
Odpowiedź Prezesa
Grégoire Nitot, założyciel i prezes Sii Polska, osobiście odpowiedział na inicjatywę Kosowskiego, wysyłając do niego e-mail pełen zarzutów i epitetów. Nitot oskarżył Kosowskiego o stworzenie złej atmosfery w pracy i wystąpienie przeciwko firmie i jej pracownikom. Założenie związku zostało określone jako “odrażające zachowanie”.
Konsekwencje i Kontrola Prawna
Kosowski został zwolniony dyscyplinarnie, bez konsultacji ze związkiem zawodowym i bez odwołania się do przepisów Kodeksu pracy. Kontrola Państwowej Inspekcji Pracy wykazała, że działania firmy rażąco naruszały prawo pracy. Sąd Rejonowy w Warszawie nałożył grzywnę w wysokości 10 tys. zł na osobę reprezentującą Sii Polska.
Aktualny Status
Związek Zawodowy Pracowników Sii nadal działa, a sprawa Krystiana Kosowskiego jest wciąż aktualna. Kosowski walczy o przywrócenie do pracy, a jego historia staje się symbolem walki o prawa pracownicze w sektorze technologicznym.
Dziś (22.08) w Łodzi Krystian Kosowski był obecny na pierwszej rozprawie o przywrócenie do pracy w Sii Polska.
– Walczę przed sądem i nie odpuszczę, bo zwolnienie było dokonane bezprawnie i towarzyszyły mu zniesławiające informacje na mój temat, rozpowszechniane przez wysoko postawionych przedstawicieli firmy Sii Polska – powiedział po dzisiejszej rozprawie Krystian Kosowski.
– Tu nie chodzi tylko o mnie. Schemat niszczenia związków zawodowych poprzez nielegalne zwolnienie dyscyplinarne przewodniczącego. Celem takiego działania jest zastraszanie innych pracowników, by bali się wstępować do związku.
– To jeden z pierwszych związków zawodowych w branży IT. Chcemy przyczynić się do ucywilizowania warunków pracy w tym sektorze, większej klarowności wynagradzania, wyższych standardów komunikacji z kierownictwem, czy przeciwdziałania mobbingowi. Bardzo się cieszę, że w moje ślady idą inni pracownicy firm teleinformatycznych. Związki zawodowe powstały m.in. w krakowskim oddziale Ocado, czy wśród załogi polskiego Google’a. Polska branża IT się budzi, a gdy dochodzą do mnie takie informację, czuję wielką dumę i poczucie odpowiedzialności za przyszłość standardów pracy w tym sektorze – dodał Kosowski.
W lipcu Związkowa Alternatywa przy Sii Polska wystosowała list otwarty do zarządu firmy z zestawem czterech postulatów, które zdaniem związkowców mogłyby poprawić pozycję rynkową przedsiębiorstwa oraz zapobiec narastającej rotacji i fali odejść pracowników. Zarząd spółki nie odpowiedział na propozycję związkowców.
Co ciekawe, sytuacja związana ze zwolnieniem Krystiana Kosowskiego, która miała swój początek w styczniu tego roku oraz kara, jaką PIP nałożył na Sii Polska za naruszenie praw wynikających z Kodeksu Pracy nie przeszkodziły firmie w tym, aby ponownie znaleźć się w kolejnej edycji rankingu 300 najlepszych pracodawców stworzonego przez Fobes’a i firmę Statista, ogłoszonej pod koniec kwietnia.
Sprawa Krystiana Kosowskiego z Sii Polska podnosi ważne pytania o równowagę między korporacyjnymi interesami a prawami pracowniczymi w branży IT. Jest to również przypomnienie, że w erze technologii, prawa pracownicze nie mogą być pomijane.