Dlaczego Europa nie przyciąga liderów branży półprzewodników

Unia Europejska stawia na rozwój przemysłu półprzewodników, ale mimo miliardowych inwestycji wciąż nie przyciąga najnowocześniejszych producentów chipów. Główne przeszkody to biurokracja, brak kompleksowego ekosystemu dostaw oraz silna konkurencja ze strony USA i Azji.

Klaudia Ciesielska

W 2023 roku Unia Europejska podjęła ambitną próbę odbudowy swojego sektora półprzewodników poprzez tzw. Ustawę o chipach, której celem było przyciągnięcie inwestycji w produkcję i uniezależnienie się od dominujących graczy z Azji oraz USA. Mimo zastrzyku finansowego i wsparcia politycznego, Europa wciąż nie jest w stanie przyciągnąć najnowocześniejszych producentów chipów. Co stoi na przeszkodzie i jakie kroki mogą odwrócić ten trend?

Brak kompleksowego podejścia do łańcucha wartości

Pierwsza wersja unijnej Ustawy o chipach koncentrowała się przede wszystkim na rozbudowie zdolności produkcyjnych w Europie. W efekcie pojawiły się nowe inwestycje, ale zabrakło ich w kluczowych obszarach, takich jak projektowanie chipów, rozwój sprzętu oraz dostawy materiałów.

Przemysł półprzewodnikowy to złożony ekosystem, w którym produkcja stanowi jedynie fragment całego procesu. Bez silnej bazy projektowej oraz dostępu do wysokiej jakości materiałów i narzędzi Europa pozostaje zależna od firm z USA i Azji. Jak zauważył poseł do Parlamentu Europejskiego Oliver Schenk, europejskie firmy chemiczne i dostawcy materiałów, którzy odgrywają kluczową rolę w produkcji chipów, wolą inwestować na Tajwanie przy współpracy z gigantami takimi jak TSMC, zamiast rozwijać swoje zakłady na kontynencie.

Biurokracja i powolne procesy decyzyjne

Kolejną przeszkodą w przyciąganiu globalnych gigantów jest model finansowania przyjęty w ramach unijnej ustawy. Większość funduszy pochodzi od państw członkowskich, ale ich rozdysponowanie wymaga zgody Komisji Europejskiej. Proces ten jest skomplikowany i długotrwały, co zniechęca potencjalnych inwestorów.

W odróżnieniu od USA, gdzie program CHIPS and Science Act zapewnia szybkie i znaczące wsparcie finansowe, oraz Chin, które dotują swoich producentów w sposób niemal nieograniczony, Europa działa zbyt wolno, by skutecznie rywalizować o inwestycje w zaawansowane technologie. Firmy oczekujące szybkiej decyzji i jasnych warunków finansowania wybierają bardziej przewidywalne rynki.

Konkurencja ze strony USA i Azji

Stany Zjednoczone i kraje Azji, w tym Tajwan, Korea Południowa i Japonia, od lat dominują na rynku półprzewodników, oferując nie tylko rozwinięte ekosystemy produkcyjne, ale także silne wsparcie rządowe.

  • USA – Inwestycje w ramach CHIPS Act przyciągnęły firmy takie jak Intel i TSMC do budowy fabryk na terenie Stanów Zjednoczonych. Program oferuje wysokie dotacje i zwolnienia podatkowe, co czyni go atrakcyjnym dla liderów branży.
  • Tajwan – TSMC, największy na świecie producent chipów, dysponuje unikalnym łańcuchem dostaw, który pozwala na efektywną produkcję półprzewodników w skali globalnej. To właśnie tam powstają najbardziej zaawansowane układy wykorzystywane w smartfonach, komputerach i systemach AI.
  • Chiny – Pekin przeznacza miliardy dolarów na wsparcie swoich producentów chipów, takich jak SMIC, starając się zmniejszyć zależność od amerykańskich technologii i uniezależnić się od zagranicznych dostawców.

W tym kontekście Europa nie oferuje równie konkurencyjnych zachęt, co sprawia, że pozostaje w tyle za największymi graczami.

Jak Europa może odwrócić ten trend?

Branża półprzewodników w Europie nie jest bez szans, ale potrzebuje bardziej kompleksowego podejścia. Grupy branżowe, takie jak ESIA i SEMI Europe, wzywają do wdrożenia Ustawy o chipach 2.0, która miałaby objąć nie tylko produkcję, ale także rozwój projektowania chipów, badania i rozwój oraz dostawy kluczowych materiałów i sprzętu.

Ponadto, aby skutecznie konkurować z USA i Azją, Europa powinna:

  • Skrócić procesy decyzyjne i uprościć biurokrację – szybsze zatwierdzanie projektów i bardziej elastyczny model finansowania mogą przyciągnąć większe inwestycje.
  • Zwiększyć wsparcie dla badań i rozwoju – Europa ma silne ośrodki akademickie i inżynieryjne, ale ich współpraca z przemysłem wymaga większego wsparcia finansowego i organizacyjnego.
  • Zachęcać do budowy ekosystemu dostawców – zamiast skupiać się tylko na dużych fabrykach, Europa powinna tworzyć warunki do rozwoju całego łańcucha dostaw, od materiałów po projektowanie chipów.
  • Budować międzynarodowe partnerstwa – większa współpraca z globalnymi liderami, np. poprzez joint venture z TSMC, Samsungiem czy Intelem, mogłaby pomóc w transferze technologii i rozwoju europejskiego sektora półprzewodników.

Europa ma potencjał, aby stać się silnym graczem w globalnym przemyśle półprzewodników, ale do tego potrzebne są zdecydowane działania. Jeśli Ustawa o chipach 2.0 uwzględni wnioski z pierwszego programu i skoncentruje się na całym łańcuchu wartości, UE może przyciągnąć większe inwestycje i zmniejszyć swoją zależność od zewnętrznych dostawców.

Udostępnij