Kolejny problem Intela – firma pozwana za antysemityzm przez “anonimowego wiceprezesa”

Były wiceprezes ds. inżynierii w firmie Intel złożył pozew przeciwko swojemu byłemu pracodawcy, zarzucając mu dyskryminację na tle religijnym oraz odwet za zgłaszanie antysemickich postaw swojego przełożonego. "Anonimowy wiceprezes" zdecydował się na pozwanie firmy właśnie teraz, w momencie największego kryzysu w jej historii, co może budzić kontrowersje, zwłaszcza, że osoba, która czuje się poszkodowana nie ujawnia swoich personaliów. Czy ta sytuacja otwiera kolejny rozdział w historii kryzysu Intela, który możemy nazwać "kopaniem leżącego"?

źródło: Intel/newsroom
Klaudia Ciesielska
2 min

Były wiceprezes ds. inżynierii w firmie Intel, korzystający z pseudonimu “John Doe”, złożył we wtorek pozew przeciwko swojemu byłemu pracodawcy, oskarżając firmę o dyskryminację i nielegalny odwet. Powód twierdzi, że został zwolniony po tym, jak zgłosił przypadki otwartego celebrowania antysemityzmu, wspierania Hamasu oraz propagowania terroryzmu przeciwko Izraelowi przez jednego z wyższych dyrektorów firmy.

W pozwie złożonym w sądzie federalnym na Manhattanie, Doe zarzuca firmie Intel, że jego zwolnienie, które miało miejsce 2 kwietnia, zostało uzasadnione przez firmę jako część działań mających na celu redukcję kosztów. Powód utrzymuje jednak, że decyzja o jego zwolnieniu nastąpiła zaledwie dwa miesiące po tym, jak został przydzielony do raportowania bezpośrednio do Alaa Badra, wiceprezesa ds. sukcesu klienta.

Doe, były żołnierz Sił Obronnych Izraela (IDF), wyraził swój dyskomfort związany z pracą pod zwierzchnictwem Badra, podkreślając, że jego przełożony często udostępniał i “lubił” w mediach społecznościowych treści antyizraelskie, w tym posty cieszące się ze śmierci Izraelczyków oraz żołnierzy IDF. W pozwie zaznaczono również, że Badr pytał Doe, czy inni pracownicy Intela są Izraelczykami, a po otrzymaniu twierdzącej odpowiedzi wyraził swoje niezadowolenie z faktu, że w firmie pracuje “tak wielu izraelskich pracowników”.

REKLAMA

Intel odmówił Reutersowi komentarza na temat toczącego się procesu sądowego, zaznaczając jedynie, że firma od lat promuje kulturę różnorodności i integracji oraz że nie toleruje mowy nienawiści.

Doe stara się odzyskać utracone wynagrodzenie oraz odszkodowanie za domniemane naruszenie jego praw obywatelskich na mocy federalnego prawa oraz prawa stanu Nowy Jork. W pozwie podkreślono również związki biznesowe Intela z Izraelem, zaznaczając, że jednym z pierwszych pracowników firmy był Andrew Grove, urodzony na Węgrzech Żyd, który później został dyrektorem naczelnym firmy.