Większość „systemów” konkurencji opiera się na budowie modułowej i pozwala na samodzielny montaż. Idziemy do sklepu i kupujemy pudełko z zestawem modułów, wracamy do domu, podpinamy je do gniazdek zasilania, no i załóżmy że to działa. Podstawą naszego rozwiązania jest dwutorowa komunikacja pomiędzy elementami systemu, która może odbywać się zarówno bezprzewodowo jak i przewodowo, a także pełna integracja z innymi urządzeniami w danym budynku. Co prawda montażem musi się zająć wykwalifikowany instalator, przez co koszt początkowy może być nieco wyższy, ale zyskujemy dwie wartości, których nie daje konkurencja. Po pierwsze całkowitą, stale monitorowaną kontrolę kosztów zużycia energii. Po drugie realizację praktycznie każdego założonego przez klienta scenariusza – ocenia Ziemowit Marcinkowski, jeden z pomysłodawców marki ZeeGO.

Dlaczego rozwiązanie ZeeGO można nazwać sztuczną inteligencją? Kluczowe jest tu takie zaprogramowanie systemu, dzięki czemu może on reagować na zmieniające się okoliczności między sekwencją zaplanowanych zdarzeń. Krótko mówiąc czujniki „wiedzą” jak mają się zachować, gdy zdarzy się coś nieoczekiwanego, coś co nie jest częścią automatycznie zaprogramowanych co do konkretnej godziny w czasie rzeczywistym czynności. Jest bowiem jeszcze nieoznaczona godzinowo przestrzeń czasowa, w której inteligentne czujniki ZeeGO reaktywnie odpowiadają na nowe zjawisko, które wykryją. Dlatego w panelu administratora, w którym możemy mieć podgląd wszystkich zdarzeń, te które pojawiły się w efekcie spontanicznego, inteligentnego zachowania czujników będą opatrzone komunikatem, iż reakcja konkretnego czujnika miała miejsce na przykład 30 sekund po wykryciu nowej okoliczności – i to jest najlepszy dowód na obecność mechanizmów sztucznej inteligencji w autorskich rozwiązaniach marki ZeeGO.