W sobotę, na kilka minut przed planowanym startem, NASA była zmuszona odwołać misję załogowego statku Starliner, który miał udać się na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Problem techniczny z systemem komputerowym na wyrzutni był powodem nagłego przerwania odliczania, co stanowi kolejny cios dla tego pechowego programu.
Astronauci Butch Wilmore i Suni Williams byli już przygotowani w kapsule, kiedy odliczanie zostało zatrzymane na 3 minuty i 50 sekund przed planowanym startem. Niestety, zbyt mało czasu na rozwiązanie problemu skutkowało decyzją o odwołaniu startu.
Tory Bruno, dyrektor generalny United Launch Alliance – producenta rakiety Atlas V użytej w misji – wyjaśnił, że przyczyną była zbyt wolna praca jednego z trzech komputerów na lądowisku. Dla bezpieczeństwa misji, niezbędne jest, aby wszystkie komputery działały synchronicznie i bez zarzutu.
To nie pierwszy raz, gdy Starliner spotyka się z przeszkodami. Już pierwszy próbny lot w 2019 roku zakończył się niepowodzeniem z powodu technicznych błędów, które spowodowały, że kapsuła weszła na niewłaściwą orbitę i nie mogła dotrzeć do ISS. Seria innych usterek technicznych została wykryta później, co tylko potęguje wrażenie problemów z nowym statkiem Boeinga.
Misja, która miała być ważnym krokiem w ramach współpracy NASA z prywatnymi firmami – Boeingiem oraz SpaceX Elona Muska – do transportu astronautów na ISS, ponownie stanęła pod znakiem zapytania. Statki SpaceX Crew Dragon już od 2020 roku wykonują loty orbitalne, co czyni je na razie bardziej niezawodnym partnerem w tych misjach.
Najbliższa próba startu Starlinera zaplanowana jest na najbliższą środę. Wszystkie oczy będą zwrócone na Cape Canaveral, gdzie technicy United Launch Alliance będą pracować nad rozwiązaniem problemu z komputerem. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Starliner będzie miał kolejną szansę, by udowodnić swoją wartość w coraz bardziej konkurencyjnym sektorze lotów kosmicznych.
Tymczasem NASA i Boeing muszą mierzyć się nie tylko z problemami technicznymi, ale i z rosnącą presją, aby udowodnić, że mogą realizować ambitne plany kosmiczne w terminie i z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. Każde kolejne opóźnienie stanowi wyzwanie dla wiarygodności i efektywności zarządzania, które mają kluczowe znaczenie w podboju kosmosu.