Operacja Endgame i jej cienie. Co mówią zarzuty wobec twórców Qakbota i DanaBota?

Wobec kolejnych aktów oskarżenia wobec twórców złośliwego oprogramowania Qakbot i DanaBot, Departament Sprawiedliwości USA ujawnia skalę i ciągłość zagrożeń płynących z globalnej cyberprzestępczości. Choć międzynarodowe operacje wymierzone w botnety przynoszą sukcesy, ostatnie działania pokazują, że to dopiero początek długotrwałej walki.

Kuba Kowalczyk
Zero trust, cyberbezpieczeństwo, qnap
źródło: Freepik

Departament Sprawiedliwości USA ujawnił zarzuty wobec Rosjanina Rustama Gallyamova, oskarżonego o wieloletnie kierowanie grupą stojącą za Qakbotem – jednym z najgroźniejszych botnetów ostatniej dekady. Jednocześnie w Los Angeles postawiono zarzuty 16 osobom powiązanym z operacjami DanaBot – złośliwego oprogramowania, które od 2018 roku zaraziło ponad 300 tys. komputerów i spowodowało straty sięgające 50 mln dolarów.

Oba przypadki są elementami Operacji Endgame – szeroko zakrojonej kampanii międzynarodowych służb i sektora prywatnego wymierzonej w infrastrukturę cyberprzestępczą. Choć sama operacja przyniosła wymierne sukcesy, jak rozbicie infrastruktury Qakbot w 2023 roku, najnowsze zarzuty pokazują, że kluczowi aktorzy wciąż pozostają aktywni.

Z punktu widzenia branży IT te doniesienia potwierdzają, że działalność cyberprzestępcza nie gaśnie po spektakularnych zatrzymaniach – ewoluuje. Qakbot i DanaBot przeszły transformację od narzędzi do kradzieży danych bankowych po platformy do dalszych ataków, w tym ransomware. Co istotne, ich infrastruktura była aktywna jeszcze w 2025 roku, a infekcje – według analityków – dotykały nawet 1000 komputerów dziennie.

Dla firm technologicznych to przypomnienie, że odporność cybernetyczna to nie jednorazowy projekt, ale stan ciągłej gotowości. W erze AI i zautomatyzowanego phishingu, realnym zagrożeniem nie są już tylko jednostkowi hakerzy, ale rozbudowane ekosystemy przestępcze, które potrafią adaptować się szybciej niż zabezpieczenia korporacyjne.

Ad imageAd image

Nawet najgłośniejsze operacje organów ścigania nie kończą wojny z cyberprzestępczością – najwyżej zmieniają jej reguły.

Udostępnij