Innowacyjność nie jest dzisiaj dla firmy wyborem, ale koniecznością, aby utrzymać się na konkurencyjnym rynku. Innowacyjna firma to niekoniecznie ta, która inwestuje najwięcej w działy badań i rozwoju czy wykorzystuje najbardziej zaawansowane technologie. Innowacyjność to sposób myślenia i działania, których podstawą jest otwartość na różnorodność, elastyczność i zwinność. Kultura innowacyjności może rozkwitać tam, gdzie panują warunki sprzyjające takim właśnie postawom. Great Culture to Innovate przeprowadziła ogólnopolskie badanie na reprezentatywnej próbie osób pracujących[1], aby dowiedzieć się, jak postrzegana jest innowacyjność firm działających w Polsce oraz jakie stoją przed nimi wyzwania.
Okazało się, że aż 62% respondentów zgodziło się z ogólnym stwierdzeniem „Kultura tej organizacji zachęca pracowników do poszukiwania innowacji.”. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kultura innowacyjności w polskich firmach ma się całkiem dobrze. Ankietowanych poproszono jednak jeszcze o różne szczegółowe oceny dotyczące funkcjonowania firmy oraz pracy w niej. Co ciekawe, głównym pozytywem okazała się własna wiedza respondentów o mocnych i słabych stronach firmy oraz o jej otoczeniu. Choć trudno powiedzieć, czy taka samoocena jest adekwatna, to jednak zdaje się być symptomem dobrego samopoczucia czy pewności siebie. Kolejnym atutem było poczucie swobody w wykonywaniu powierzonych zadań. Ten drugi atut akurat koresponduje z preferencjami wyrażonymi przez respondentów, ponieważ 70% osób woli osobiście odpowiadać za wyniki wykonywanych zadań niż dzielić tę odpowiedzialność z innymi.
Dobra wiedza, pewność siebie i samodzielność czy też swoboda to niewątpliwie sprzymierzeńcy innowacyjności. Potrzeba jednak jeszcze bardzo mocnego wsparcia ze strony organizacji. I tu sondaż ujawnił pewne niedobory polskich firm. Poza tym, że często brakuje środków (materialnych) na nowe inicjatywy, to w ocenie respondentów menedżerowie nie spieszą ze wspieraniem rozwoju innowacyjności. Zaledwie 49% ankietowanych jest innego zdania, w tym tylko 45% osób zajmujących stanowiska niekierownicze.
Czy powodem takiej postawy menedżerów jest niedobór środków materialnych? Mogłyby o tym świadczyć dane mówiące o częstym braku nagród dla osób, które wnoszą coś ważnego dla organizacji. Tyle, że nagrody mogą być materialne, jak i niematerialne w formie uznania. Chodzi także o coś innego – o raczej niską tolerancję porażek inicjatyw podejmowanych przez pracowników.
Wydaje się, że priorytetem w rozwijaniu kultury innowacyjności w polskich firmach powinien być wysiłek w takie przygotowanie menedżerów, aby stanowili oni wsparcie dla kreatywności i samodzielności pracowników. Liderzy, którzy sami potrafią sprostać wyzwaniom, jakie towarzyszą zmianom, a także dzielić się ważnymi informacjami ze swoim zespołem, wzbudzają u pracowników chęć wyjścia poza rutynę i otwarcia na zmiany. Nagroda za inicjatywę, a także pewność, że konsekwencją ewentualnej porażki nie będzie kara, stanowią dla pracowników jasny przekaz, że firma jest zdecydowana sprzyjać innowacyjnemu podejściu do powierzanych zadań.