Rząd chce wspierać najmłodsze talenty z branży gamingowej. Pierwsze gry w podstawie programowej

Izabela Myszkowska
6 min

Unowocześnienie polskiej szkoły i włączenie nowych technologii w proces nauczania – taki jest cel projektu „Gry w edukacji”, zainicjowanego przez MEiN, w ramach którego do pobrania są już dostępne dwa tytuły: „This War of Mine” oraz „Gra szyfrów”. Resort zaapelował też do polskiej branży gamedev, żeby zgłaszała kolejne proponowane lektury w formie gier.

– To narzędzia mocno wspierające kreatywność i wyobraźnię młodego pokoleniapodkreśla Justyna Orłowska, pełnomocnik ministra edukacji i nauki ds. transformacji cyfrowej.

– „This War of Mine” oraz „Gra szyfrów” będą pierwszymi grami wpisanymi do podstawy programowej. Takie narzędzia mogą wspierać edukację młodego pokolenia i w atrakcyjny sposób umożliwić mu pozyskiwanie wiedzy, nowych umiejętności mówi Justyna Orłowska.

REKLAMA

„This War of Mine” to wyróżniona wieloma międzynarodowymi nagrodami produkcja 11 bit studios, która konfrontuje gracza z ponurymi realiami wojny. Jego zadaniem jest kierowanie grupą ocalałych cywili, którzy usiłują przetrwać w zniszczonym mieście ogarniętym przez konflikt. „Gra szyfrów” to z kolei gamingowy projekt Instytutu Pamięci Narodowej, który opisuje przebieg wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku i wpływ polskiej kryptologii na jej zwycięski finał.

Oba tytuły jeszcze w tym roku mają zostać wpisane do podstawy programowej jako treści rekomendowane w szkołach ponadpodstawowych – zapowiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w końcówce czerwca. Jednak już w tej chwili obie gry – wraz ze scenariuszami lekcji i materiałami dydaktycznymi – są dostępne do pobrania na stronie inicjatywy „Gry w edukacji”, której celem jest unowocześnienie polskiej szkoły i włączanie nowych technologii w edukację.

– Gry to narzędzia mocno wspierające kreatywność i wyobraźnię młodego pokoleniapodkreśla pełnomocnik ministra edukacji i nauki ds. transformacji cyfrowej.

MEiN zaapelował już do polskiej branży gamedev, żeby zgłaszała kolejne proponowane lektury w formie gier. Twórcy, którzy chcą nieodpłatnie udostępnić dla celów edukacyjnych stworzone przez siebie gry, mogą to zrobić za pośrednictwem specjalnego formularza na stronie inicjatywy „Gry w edukacji”.

W Polsce mamy wiele studiów, które produkują gry wideo i tutaj możemy pochwalić się liczbą porównywalną chociażby do wielkości tej branży w Niemczech. Jesteśmy uznawani za jednego ze światowych liderów, nasze gry wnoszą ogromną wartość kulturalną. „Wiedźmin” czy „This War of Mine” to są światowe bestsellery, które promują naszą kulturę i nasz kraj na całym świeciemówi Justyna Orłowska.

Według danych przytaczanych przez MEiN wartość polskiego rynku gier już w 2020 roku była szacowana na blisko 2,5 mld zł. Produkcje polskich developerów zyskują coraz większe uznanie międzynarodowej społeczności graczy i recenzentów. Już w tej chwili są również jednym z głównych polskich hitów eksportowych.

– Eksport gier wideo stanowi znaczącą część eksportu ogółem i ogromną wartość dodaną dla gospodarki. Dlatego tutaj bardzo ważne jest, aby wspierać z poziomu centralnego, z poziomu administracji rozwój tego sektora. To jest branża oparta na utalentowanych jednostkach, a w Polsce mamy drugą największą liczbę absolwentów studiów technicznych w Unii Europejskiej mówi ekspertka.

Jak pokazuje ubiegłoroczny raport „The game industry of Poland”, opracowany przez PARP, uczelnie w Polsce oferują obecnie 60 kierunków studiów związanych z branżą gier komputerowych, a ponad połowa z nich kształci programistów. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat branża gamedev rozwinęła się na ogromną skalę, a polskie gry komputerowe stają się nie tylko coraz popularniejsze, ale i bardziej rozbudowane – zarówno w warstwie wizualnej, jak i fabularnej. Pojawiają się nowe tytuły, często tworzone przez małych, niezależnych deweloperów, które zaskakują ciekawymi koncepcjami i zyskują uznanie na międzynarodowym rynku.

Z raportu PARP wynika też, że na polskim rynku działa obecnie około 470 aktywnych producentów i wydawców gier, a branża zatrudnia ponad 12,1 tys. specjalistów. Tylko w 2020 r roku przychody tego sektora, rozumianego jako produkcja gier, wyniosły 969 mln euro.

– Oczywiście znamy „Wiedźmina”, ale jest o wiele więcej polskich gier, które są już popularne na całym świecie. Użytkownicy grają w te gry, nawet niekoniecznie wiedząc, że jest to polska produkcja, wiele takich tytułów się pojawiamówi Justyna Orłowska.W dobie postępującej automatyzacji bardzo ważne jest to, żeby nasza gospodarka przestawiała się na dziedziny, które są zależne od ludzkiej kreatywności, jak właśnie branża gier, w której mamy już solidne podstawy. Mamy świetne, duże studia gamingowe, ale i te mniejsze, które mają ogromną kreatywność w opowiadaniu historii za pomocą nowoczesnych technologii.

Pełnomocniczka ministra edukacji i nauki ds. transformacji cyfrowej podkreśla też, że branża gier ma ogromny potencjał promowania polskiej kultury na arenie międzynarodowej, a jej potencjał rozwoju idzie w parze z jej potencjałem edukacyjnym.

– To, co możemy robić z poziomu państwa, to promować wejście do tego sektora osób z różnymi talentami. Te talenty, które są oczekiwane w sektorze gier wideo, to nie tylko deweloperzy, ale i oczywiście artyści, muzycy, graficy komputerowi czy ci, którzy wymyślają historię i fabułę w danej grze. Z naszej perspektywy chcemy wspierać to już od najmłodszych lat i właśnie stąd decyzja o wprowadzaniu gier wideo do ścieżki edukacyjnej. I oczywiście promocja to jedno, ale wsparcie finansowe z pewnością też będzie wzmacniane w ramach różnych programów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowegozapowiada Justyna Orłowska.