UOKiK nałożył ponad 37 mln zł kar – skandal antykonkurencyjny na rynku sprzętu do elektronicznego monitoringu

Natalia Zębacka
Natalia Zębacka - Redaktor Brandsit
2 min

Dahua Technology Poland, jeden z największych w kraju producentów sprzętu do elektronicznego monitoringu, znalazł się w centrum skandalu antykonkurencyjnego. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), Tomasz Chróstny, ujawnił, że firma wraz z dystrybutorami celowo ograniczała konkurencję, wpływając negatywnie na rynek i konsumentów.

Zmowa cenowa i podział rynku, na których opierała się strategia Dahua, to praktyki zakazane prawem. Wprowadzając minimalne ceny sprzedaży i przydzielając klientów między dystrybutorów, Dahua i jej partnerzy naruszyli fundamentalne zasady uczciwej konkurencji. Takie działania nie tylko eliminują zdrową rywalizację, ale także szkodzą konsumentom, pozbawiając ich możliwości zakupu po niższych cenach czy wybierania najlepszej oferty.

Reperkusje i kary

Prezes UOKiK postanowił zareagować stanowczo, nakładając kary na Dahua Technology Poland oraz sześć innych firm, a także na siedmiu menadżerów bezpośrednio odpowiedzialnych za zmowę. Łączna suma kar przekracza 37 milionów złotych, co stanowi znaczący sygnał ostrzegawczy dla innych przedsiębiorstw.

Kary finansowe nałożone na spółki oraz osoby nimi zarządzające wyniosły 37 015 616,96 zł.

- Advertisement -

Kary nałożone na spółki:

  • Dahua Technology Poland – 22 191 472,31 zł
  • Alkam Security z Jabłonnej- 1 750 168,85 zł
  • „Alpol” z  Katowic – 1 880 340,62 zł
  • Eltrox z Częstochowy – 6 716 275,63 zł
  • Delta – Opti Monika Matysiak z Poznania  – 2 746 100,63 zł
  • TECHGLOBAL Marcin Gradzewicz (wspólnik spółki cywilnej) z Gdańska – 496 066,96 zł
  • TECHGLOBAL Michał Gałęzowski (wspólnik spółki cywilnej) z Gdańska – 496 066,97 zł

To, co wydarzyło się w przypadku Dahua Technology Poland, stanowi ważny przypadek w dyskusji na temat etyki biznesowej i przestrzegania prawa antymonopolowego. Przypadek ten pokazuje, że organy regulacyjne, takie jak UOKiK, są czujne i gotowe do działania. A także podnosi to pytanie o skuteczność istniejących mechanizmów nadzoru i potrzebę ich ewentualnego wzmocnienia.

Decyzja UOKiK w sprawie Dahua nie jest jeszcze prawomocna. W erze cyfryzacji i rosnącego zapotrzebowania na zaawansowane systemy monitoringu, takie wydarzenia przypominają o znaczeniu transparentności i uczciwości w działaniach biznesowych. Bez wątpienia, przypadek Dahua zostanie zapisany w annałach polskiego prawa antymonopolowego jako przestroga przed lekceważeniem zasad konkurencji.

Udostępnij
- REKLAMA -