Użytkownicy kontra Google: Sąd Apelacyjny przywraca sprawę o naruszenie prywatności w Chrome

Amerykański Sąd Apelacyjny zdecydował, że Google musi stawić czoła pozwowi użytkowników przeglądarki Chrome, którzy oskarżają firmę o zbieranie danych osobowych bez zgody. Sprawa dotyczy osób, które nie synchronizowały przeglądarki z kontem Google, licząc na większą prywatność podczas przeglądania Internetu.

źródło: Unplash/Denny Müller
Natalia Zębacka
3 min

Amerykański Sąd Apelacyjny nakazał firmie Google stawić czoła pozwowi użytkowników przeglądarki Google Chrome, którzy oskarżają giganta technologicznego o zbieranie ich danych osobowych bez odpowiedniej zgody. Sprawa dotyczy użytkowników, którzy zdecydowali się nie synchronizować swoich przeglądarek z kontami Google, co według nich miało zapewnić wyższy poziom prywatności.

Do ponownego rozpatrzenia

Decyzja 9. Okręgowego Sądu Apelacyjnego w San Francisco, wydana jednogłośnie, odnosi się do wcześniejszego wyroku sądu niższej instancji, który oddalił proponowany pozew zbiorowy. Sąd Apelacyjny uznał, że sędzia niższej instancji powinien był ocenić, czy przeciętny użytkownik Chrome rzeczywiście zrozumiał, że Google może zbierać jego dane podczas przeglądania Internetu, nawet jeśli nie wyraził zgody na synchronizację przeglądarki z kontem Google.

Sprawa ta nabiera dodatkowego znaczenia w kontekście zeszłorocznej ugody, w której Google zgodził się na zniszczenie miliardów rekordów danych w celu rozstrzygnięcia innego pozwu. W tamtym przypadku użytkownicy zarzucali firmie, że śledziła ich aktywność, mimo że korzystali z trybu “Incognito” w przeglądarce Chrome, sądząc, że przeglądają Internet w pełni prywatnie.

REKLAMA

Rozbieżności

Decyzja Sądu Apelacyjnego jest postrzegana jako krok w stronę większej transparentności i ochrony prywatności użytkowników internetu. Sędzia Milan Smith, który prowadził sprawę, podkreślił, że Google promowało Chrome jako narzędzie, które nie przesyła określonych informacji do firmy, chyba że użytkownik aktywnie włączy funkcję synchronizacji. Smith zaznaczył, że przeciętny użytkownik niekoniecznie zrozumiałby, że zgadza się na gromadzenie danych, korzystając z przeglądarki bez synchronizacji.

Reakcja Google

Google w odpowiedzi na orzeczenie wyraziło swoje niezadowolenie, podkreślając, że ich polityka prywatności jest jasna i oferuje użytkownikom wyraźne mechanizmy kontroli nad gromadzonymi danymi. Firma pozostaje pewna, że dalsze postępowanie sądowe wykaże słuszność jej działań.

Pozew zbiorowy obejmuje użytkowników Google Chrome od 27 lipca 2016 roku, którzy nie zdecydowali się na synchronizację przeglądarki z kontem Google. Powodowie twierdzą, że Google powinno było respektować politykę prywatności przeglądarki, która jasno wskazuje, że użytkownicy nie muszą podawać żadnych danych osobowych, aby korzystać z Chrome.

Decyzja Sądu Apelacyjnego oznacza, że sprawa wróci do sądu niższej instancji w Oakland w Kalifornii, gdzie zostanie ponownie rozpatrzona. W międzyczasie, użytkownicy mający zastrzeżenia do działań Google mogą nadal indywidualnie dochodzić swoich praw w sądach.

Cała sprawa jest kolejnym przykładem rosnącej liczby sporów prawnych związanych z ochroną prywatności w internecie, co podkreśla potrzebę jasnych i zrozumiałych zasad dotyczących gromadzenia i przetwarzania danych użytkowników przez firmy technologiczne.