W jakim stanie jest dzisiaj rynek PV?

Klaudia Ciesielska
Klaudia Ciesielska - Redaktor prowadzący Brandsit
6 min

Jak informuje ekspert Alians OZE – z analizy trendów rynku fotowoltaicznego wynika, że minęły już czasy kiedy koszty instalacji fotowoltaicznej wraz z jej mocnym rozwojem malały. Prognozy przewidują okres, kiedy będziemy musieli liczyć się z pewnymi niedoborami komponentowymi, a z drugiej strony korektą cen w górę. Czy mamy do czynienia z kryzysem na rynku PV i z czego on wynika?

Trend fotowoltaiczny od kilku lat nieprzerwanie rozwija się na całym świecie. Rozwój ten jest bardzo dynamiczny, dosłownie można by rzec, że doświadczamy eksplozji tej technologii. Dzięki licznym zaletom tego rozwiązania wciąż powstają – i są coraz większe – projekty dookoła globu. Przykładem tu mogą być Indie, w których w tej chwili powstaje farma o mocy 2200 MW – dla porównania jest to wartość mniej więcej połowy mocy zainstalowanej ogółem w Polsce. Na potrzeby rozwiązania takiej farmy musiała powstać na jej terenie specjalna fabryka dostarczająca moduły pod budowę instalacji. „Jasno widzimy, że wzrost globalnego zapotrzebowania na moduły i obecna skala rozwoju fotowoltaiki powoduje, że producenci nie nadążają z dostarczaniem i realizacją zamówień.”mówi Jakub Jadziewicz, Członek Zarządu Alians OZE.

Jednym z zasadniczych determinantów wzrostów cen fotowoltaiki jest także kwestia dostępności surowców wykorzystywanych w przemyśle metalurgicznym. Problem surowców, dostępu do nich oraz ich cen jest obecnie największym wyzwaniem dla producentów ogniw fotowoltaicznych. Niedobory krzemu polikrystalicznego zbliżają się do kryzysowego punktu. Według prognoz, ceny surowca będą stale wzrastać. Rosną ceny nie tylko polikrzemu, ale również srebra i miedzi, istotnych materiałów dla branży fotowoltaicznej. „Aktualnie mierzymy się z niedoborem surowców, a także z bardzo dużym wzrostem cen kluczowych komponentów do produkcji modułów, falowników i konstrukcji montażowych. Dla przykładu, w okresie od początku sierpnia 2020 aż do dnia dzisiejszego – czyli prawie cały kwiecień 2021 – cena aluminium na giełdzie wzrosła dokładnie o 41,95%, dla miedzi jest to wzrost 54,55%, srebra 6,54% a dla stali 150%. Wzrost cen to jedno, a drugie to coraz trudniejsza dostępność niektórych surowców. Deficyt materiałów bezpośrednio powoduje utrudnienia podczas zamawiania komponentów. Ich niedobory również powodują wzrost kosztów produkcji paneli fotowoltaicznych, co powoduje jeszcze większą presję branżową na marżę.”tłumaczy Jakub Jadziewicz.

Kolejnym bardzo istotnym faktem, który jest na szczycie listy to historia statku Ever Given, który zablokował Kanał Sueski 23 marca br. Za Ekspertem – „To zaskakujące zdarzenie pociągnęło za sobą bardzo poważne skutki. Są to ogromne opóźnienia w łańcuchu dostaw. Kanał Sueski to jedno z kluczowych połączeń we frachcie światowym – a statek który stanął w poprzek i zablokował przepływ jest jednym z największych statków świata. Około 2 tys. przewożonych kontenerów zawiera moduły, które miały trafić na farmy na rynek europejski. Licząc, jest to około 0,27 MW x 2 tys. – to daje ponad 0,5 GW mocy w modułach, które są w tej chwili zatrzymane na statku. Przy mocno rozwijającym się rynku i zachęcającej, wiosennej pogodzie takie wstrzymanie powoduje poważne niedobory.”

- Advertisement -

Globalny wzrost zapotrzebowania, brak surowców i ich ceny oraz sytuacja na Kanale Sueskim powodują, że w tej chwili ceny instalacji zaczynają iść do góry. Widzimy też presję cenową ze strony dostawców usług montażowych, systemów montażowych, czy kluczowych elementów instalacji czyli modułów i falowników. Czy mamy do czynienia z tendencją bez odwrotu? „Trudno powiedzieć, czy nie ma od tego żadnej drogi „ucieczki”. Cały ten proces jest swojego rodzaju sinusoidą, która dynamicznie może ulegać zmianie i zwrotom kierunków. Jeśli występuje duże zapotrzebowanie na rynku, to naturalnie otwierają się dodatkowe fabryki – z kolei jak te się otworzą, to wówczas może skutkować większą liczbą modułów na rynku – a wtedy ceny spadną, itd. To jest swoista cykliczność. Byliśmy już w momencie, w którym efekt skali oraz upowszechnienia się tej technologii wpłynęły na spadek cen jednostkowych instalacji PV. Teraz z kolei obserwujemy tendencję odwrotną i powolny wzrost cen modułów i falowników. Dodatkowo na to nakładają się wyższe ceny kluczowych surowców a to wszystko razem powoduje, że cena instalacji będzie szła w górę.”mówi Jadziewicz.

Jak patrzy na to Alians OZE w kontekście szans i zagrożeń? „Jako, że jesteśmy bezpośrednim importerem, to w naszym przypadku szansą oraz silną stroną jest to, że dysponujemy niezbędnymi materiałami i stanem magazynowym, które pozwalają nam poradzić sobie z tym deficytem, który pojawił się na rynku. Ta sytuacja dotknie dość mocno mniejsze podmioty, które muszą korzystać z poddostawców. Zagrożenie z kolei jest takie, że jeśli obecna sytuacja i opóźnienia w dostawach będą się pogłębiać to oczywiście w pewnym momencie zacznie to dotykać także większe firmy, co może się przełożyć na znaczny wzrost cen instalacji a także bardzo odczuwalne opóźnienia na montażach. Na dzisiaj jednak takich sytuacji nie mamy i jesteśmy czujni, aby do nich nie dopuścić. Jednakże ta sytuacja to ostrzeżenie, z którym rynek musi się liczyć, że być może zdarzą się takie przejściowe, trudne sytuacje.”podsumowuje Ekspert.

Udostępnij
- REKLAMA -