Wyścig w Monako pod znakiem pamięci o Nikim Laudzie

Newsroom BrandsIT
Newsroom BrandsIT - NewsRoom Brandsit
9 min

W ten weekend kierowcy Formuły 1 jadą do najbardziej kultowego miejsca – Monako – po grand prix, które symbolizuje najlepsze cechy wielkich bohaterów wyścigów – precyzję, kalkulację, zaangażowanie, pasję i bohaterstwo. Jednak nie będzie to możliwe bez jednej z największych legend tego sportu, człowieka, który ucieleśniał wszystkie te wzniosłe cechy i nie tylko – Niki’ego Laudy.

Smutna wiadomość o odejściu Nikiego w tym tygodniu, w wieku 70 lat, okradła Formułę 1 z jednej z jej najbardziej charyzmatycznych postaci. Trzykrotny mistrz świata, przedsiębiorca i człowiek w samym sercu chyba największego sportowego powrotu wszechczasów, Lauda była postacią wzniosłą nie tylko w historii Formuły 1, ale w całym sporcie.

Robert Kubica, kierowca ROKiT Williams Racing w wywiadzie dla TVP Sport wspomina Niki’ego Laudę w ten sposób „Takich ludzi jest coraz mniej. W stu procentach wyścigowiec, zero polityki, zawsze mówił prosto z mostu. Ekstremalne wydarzenia w życiu danych ludzi ciężko oceniać, a już na pewno nie należy ich porównywać. Wróciliśmy na tor po wypadkach i to nas łączy. Gdybym mógł, to cofnąłbym czas, ale jeśli dla kogoś moja historia czy Niki’ego jest przykładem, jeśli ktoś dzięki temu jest w stanie pokonać własne słabości, to jest to dla mnie bardzo ważne.”

Dyrektor Zarządzający Formuły 1, Motorsport, Ross Brawn, składa hołd znanemu mu Laudie – wspaniałemu zawodnikowi, błyskotliwemu umysłowi i zaciekłemu zawodnikowi, którego bezkompromisowe podejście i bezsensowny styl sprawiły, że obawiali się go rywale i uwielbiali fani. I jak podsumowuje Ross – Formuła 1 nie zobaczy już takich jak on.

„Niki Lauda był ikoną naszego sportu i człowiekiem, którego osiągnięcia sytuują go mocno w panteonie wielkich Formuły 1. Kiedy patrzę wstecz na jego karierę kierowcy, to właśnie podejście Niki’ego, które go wyróżnia – metodyczne, obliczone, przemyślane i precyzyjne.

- Advertisement -

W pewnym sensie można powiedzieć, że być może nie był tak naturalnie utalentowany jak Ayrton Senna czy Michael Schumacher, ale jego podejście do wyścigów – jego inteligencja i bezkompromisowe zastosowanie – było znakomite. Ludzie, którzy pracowali z nim jako kierowcą, często mówili mi, jak dobrze radzi sobie z projektowaniem samochodu i dostarczaniem inżynierom właściwych informacji.

A dowodem tej rzadkiej zdolności do wyciścnięcia maksimum z dostępnego pakietu są jego wybitne osiągnięcia. Liczby mówią same za siebie: 171 grand prix startów, 24 miejsca na boisku, 54 miejsca na podium, 25 zwycięstw i trzy mistrzostwa świata kierowców Formuły 1.

Oczywiście, nie można ocenić skali osiągnięć Niki bez uwzględnienia wydarzeń z 1976 roku. To, co udało mu się osiągnąć po wypadku na Nürburgring, było absolutnie zdumiewające. W tamtych czasach relacje medialne na temat sportu nie były tak pełne jak teraz, a my nie mieliśmy możliwości, aby naprawdę poznać traumę, przez którą przeszedł w ciągu kilku tygodni po swoim strasznym wypadku. Dopiero po obejrzeniu filmu “Rush” w pełni zrozumiałem, jak bardzo bohaterski był powrót Niki’ego do wyścigów. Bez wątpienia pogłębiło to mój podziw dla niego. Był prawdziwym bohaterem, a jego powrót do Monzy, zaledwie 40 dni po wypadku, jest jednym z najlepszych przykładów odwagi i niezłomnej woli w całym sporcie.

Po tym, jak przez wiele lat obserwowaliśmy go z dystansu, w końcu pracowaliśmy razem, kiedy dołączył do Mercedesa pod koniec 2012 roku. Pierwszym zadaniem, które podjęliśmy wspólnie, było sfinalizowanie transakcji z Lewisem Hamiltonem w celu dołączenia do zespołu. Niki odegrał w tym procesie zasadniczą rolę. Udało mi się przekonać Lewisa, by do nas dołączył, ale to Niki przekonał zarząd Mercedesa, by dał nam pieniądze na utrzymanie Lewisa, co nie było łatwym zadaniem. Miało to udowodnić przełomowy moment w obecnej podróży zespołu Formuły 1.

Następnie Niki zaczął odwiedzać garaż z większą częstotliwością. Nie musiał tego robić, ale chciał zrozumieć proces pracy zespołu, chciał być na rękach. Przyznaję, że miał bardzo szczere podejście i było wiele okazji, kiedy odbijaliśmy się od siebie nawzajem, ale myślę, że podczas naszej wspólnej pracy w Mercedesie, znaleźliśmy sposób na dobrą organizację pracy, która ostatecznie przyniosła korzyści zespołowi. Zawsze cenne było posiadanie rady Niki’ego, nie w sprawach operacyjnych, ale w szerszej perspektywie, a po ponad czterech dekadach w sporcie, perspektywa była wielkim darem Niki’ego – nawet jeśli często był on jednoznaczny w realizacji tej wizji!

Jego spuścizna jest ogromna. Odniósł sukces jako kierowca na najwyższym poziomie, a później wniósł swoje intensywnie logiczne podejście do swoich przedsiębiorczych przygód. Pamiętam, że czasami sprowadzał na wyścigi zespół kierowniczy ze swojej firmy lotniczej i wykorzystywał podobieństwa z Formułą 1, aby popchnąć ich do większych osiągnięć. Był ważną częścią rozwoju zespołu, który obecnie dominuje w Formule 1 i który prawdopodobnie odniesie największy sukces w historii sportu.

Strata Niki ma ogromne znaczenie dla Formuły 1. Nasz sport to sport, który obraca się wokół osobowości większych niż życiowe, a Niki był jedną z najbardziej zdeterminowanych postaci wyścigowych. Jego obecność na wybiegu przypomniała, że Formuła 1 to sport bohaterów, arena dla zawodników, którzy przekraczają wspólne granice męstwa i wytrzymałości. Po prostu był legendą.”

Na weekendowym wyścigu w błyszczącym, pełnym blasku Monako czeka kilka ważnych kamieni milowych. Kimi Räikkönen ma dołączyć do ekskluzywnego klubu pięciu kierowców, Mercedes oczekuje rekordowego przebiegu wyników, a Valtteri Bottas ma nadzieję pobić swój wolny od podium rekord w Księstwie.

W ten weekend Kimi Räikkönen będzie po raz 300. obecny na Grand Prix. Fin nie przegapił żadnego wydarzenia w sezonie, w którym ścigał się od swojego debiutu na Australian Grand Prix 2001, ale w tym czasie zaliczył trzy starty. W Belgii w 2001 roku wyścig został zatrzymany po czterech okrążeniach po poważnym wypadku z udziałem Eddie Irvine’a Jaguara i Luciano Burti Prosta. Te okrążenia otwarcia, podczas których Kimi doznał awarii skrzyni biegów, zostały anulowane, a Finowie nie wzięli udziału w ponownym starcie. W 2005 r. nie wystartował w US Grand Prix z powodu problemów z oponami Michelin, a w 2017 r. w Malezji Grand Prix, Kimi nie wystartował z powodu problemów z silnikiem w drodze na siatkę. Jego 300. start odbędzie się podczas tegorocznej Grand Prix Austrii.

Z obecnych kierowców, jeden prowadził przez więcej okrążeń na torze Monako niż Lewis Hamilton. Pięciokrotny mistrz prowadził przez 167 okrążeń na czterech z 12 wyścigów w Księstwie. Prowadził przez pięć okrążeń w debiutanckim sezonie 2007 r., przez 44 okrążenia w pierwszym wyścigu do zwycięstwa w 2008 r. ,przez 64 okrążenia w drodze na trzecie miejsce w 2015 r. (wypadł z prowadzenia z powodu błędu pit stopu) i przez 54 okrążenia w drodze do drugiego zwycięstwa w 2016 r. Tylko czterech innych obecnych kierowców prowadziło okrążenia w Monako: Sebastian Vettel (121), Kimi Räikkönen (118), Daniel Ricciardo (102) i Robert Kubica, który prowadził przez 10 okrążeń podczas wyścigu w 2008 roku.

Tytułowi rywale Sebastian Vettel i Lewis Hamilton są dobrze dobrani na Grand Prix Monako. Obaj mają dwa zwycięstwa w Księstwie i obaj zdobyli je z różnymi zespołami. Hamilton wygrał w 2008 roku z McLarenem, a następnie w 2016 roku z Mercedesem, natomiast Vettel wygrał z Red Bull Racing w 2011 roku i z Ferrari w 2017 roku. Obydwaj kierowcy mają również po sześć występów na podium w Monako. Vettel obwarowuje go jednak czterema kolejnymi miejscami (2010, 2013, 2015, 2018), podczas gdy Hamilton zajmuje dwa drugie miejsca (2007, 2014) i dwa trzecie miejsca (2015, 2018).

Udostępnij
Leave a comment

Dodaj komentarz

- REKLAMA -