Polska planuje wprowadzić podatek cyfrowy, który miałby objąć największe korporacje technologiczne działające na naszym rynku. Wicepremier i minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski, zapowiedział, że w najbliższych miesiącach Ministerstwo Cyfryzacji przedstawi model opodatkowania przychodów lub zysków tzw. big techów w Polsce. Środki pozyskane z tego podatku miałyby wesprzeć rozwój firm i startupów z sektora cyfrowo-technologicznego oraz media.
Gawkowski podkreślił, że krajowe firmy potrzebują wsparcia technologicznego i finansowego, zwłaszcza w obszarze sztucznej inteligencji i szeroko pojętej technologii. Jego zdaniem, zadania te powinny być częściowo finansowane z budżetu państwa, co pozwoliłoby Polsce realnie aspirować do miana europejskiego lidera cyfryzacji. Wprowadzenie podatku cyfrowego ma na celu znalezienie dodatkowych źródeł finansowania na ten cel.
Planowane wprowadzenie podatku spotkało się z ostrą reakcją ze strony Stanów Zjednoczonych. Thomas Rose, mianowany przez prezydenta Donalda Trumpa na stanowisko ambasadora USA w Polsce, skrytykował pomysł na platformie X (dawniej Twitter), nazywając go “autodestrukcyjnym podatkiem, który zaszkodzi tylko Polsce i jej relacjom z USA”. Rose ostrzegł również, że prezydent Trump odpowie odwetem i zaapelował o wycofanie się z tego pomysłu, aby uniknąć konsekwencji.
W odpowiedzi na te uwagi, Gawkowski stwierdził, że “to jest chore, to stawianie demokracji na głowie”, odnosząc się do sytuacji, w której przedstawiciel obcego państwa próbuje wpływać na wewnętrzne decyzje legislacyjne Polski.Podkreślił również, że Polska jest suwerennym krajem i nie zamierza wycofywać się z planów wprowadzenia podatku cyfrowego.
Warto zaznaczyć, że podobne rozwiązania funkcjonują już w 35 krajach, w tym we Francji, Austrii, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie. Wprowadzenie podatku cyfrowego ma na celu zapewnienie sprawiedliwości społecznej, ponieważ giganci cyfrowi osiągają na naszym rynku ogromne zyski dzięki polskim użytkownikom. Dlatego też Polska chce, aby część tych środków wracała do krajowego budżetu i wspierała rozwój rodzimego sektora technologicznego oraz mediów.
Jednakże, Ministerstwo Finansów zdystansowało się od prac nad podatkiem cyfrowym, informując, że wyłącznie minister właściwy do spraw finansów publicznych odpowiada za polską politykę podatkową. Mimo to, Ministerstwo Cyfryzacji kontynuuje prace nad projektem, dążąc do wzmocnienia cyfrowej suwerenności Polski i wsparcia krajowych innowacji.
Wprowadzenie podatku cyfrowego w Polsce wpisuje się w globalny trend dążenia do opodatkowania dużych korporacji technologicznych, które często płacą niższe podatki w krajach, w których generują znaczne przychody, korzystając z luk prawnych i optymalizacji podatkowej. Środki pozyskane z podatku mogłyby zostać przeznaczone na rozwój innowacji, edukacji cyfrowej oraz infrastruktury technologicznej w Polsce, co wzmocniłoby konkurencyjność naszego kraju na arenie międzynarodowej.