AI to nie tylko moda. IDC pokazuje, ile naprawdę znaczy dla globalnej gospodarki

Sztuczna inteligencja przestaje być tylko technologiczną nowinką – staje się realnym motorem globalnego wzrostu gospodarczego. Według najnowszej analizy IDC, do 2030 roku inwestycje w AI wygenerują wpływ sięgający 22,3 biliona dolarów, co odpowiada niemal 4% światowego PKB.

Klaudia Ciesielska
AI, serwer, sztuczna inteligencja
źródło: Freepik/DCStudio

AI przestała być już tylko nośnym hasłem marketingowym i powoli staje się jednym z najistotniejszych czynników wzrostu gospodarczego na świecie. Nowa analiza IDC, opublikowana podczas wydarzenia IDC Directions, daje konkretny obraz tego, jak potężny wpływ ekonomiczny będzie mieć AI w perspektywie najbliższych lat. Według prognoz, do 2030 roku globalne inwestycje w rozwiązania i usługi oparte na AI wygenerują 22,3 biliona dolarów skumulowanego wpływu – co odpowiada aż 3,7% światowego PKB.

Ten szacunek może zaskakiwać, ale stoi za nim rozbudowany model opracowany przez IDC, uwzględniający zarówno bezpośrednie, jak i pośrednie oraz indukowane efekty rozwoju AI. Oznacza to, że analizowany jest nie tylko wzrost w firmach technologicznych, ale także wtórne skutki w logistyce, edukacji, usługach finansowych czy produkcji.

AI jako motor nowej fali inwestycji

IDC zwraca uwagę na zjawisko „fabryk AI” i regionalnych hubów – inwestycji infrastrukturalnych, które mają nie tylko zwiększać produktywność firm, ale też stymulować rozwój lokalnych rynków pracy i technologii. Kluczową rolę odgrywają tu globalni dostawcy usług w chmurze, którzy coraz śmielej lokują środki w rozwój ekosystemów AI, reagując na rosnące zapotrzebowanie na moc obliczeniową i inteligentne aplikacje.

To, co jeszcze kilka lat temu było domeną laboratoriów badawczych i startupów, dziś staje się elementem strategii korporacyjnych i polityk publicznych. Szczególnie interesujące jest to, że wydatki związane z AI nie ograniczają się do samego oprogramowania. Ich spora część to koszty sprzętu, infrastruktury energetycznej, szkoleń czy wsparcia doradczego.

Ad imageAd image

Przesuwający się środek ciężkości w IT

Z punktu widzenia branży IT oznacza to istotne przesunięcie akcentów. Firmy, które dotychczas koncentrowały się na tradycyjnych usługach informatycznych, muszą dziś przemyśleć swoją ofertę pod kątem integracji AI – nie tylko jako dodatku, ale jako głównego mechanizmu wartości.

Na rynku widać coraz więcej inicjatyw związanych z automatyzacją procesów, wdrażaniem agentów AI do obsługi klienta czy analizą predykcyjną w logistyce i sprzedaży. Zmienia się także sposób pracy – pojawiają się nowe role, jak inżynierowie promptów czy trenerzy modeli, a tempo adaptacji AI staje się jednym z głównych wskaźników konkurencyjności firm.

AI to już gospodarka, nie technologia

IDC potwierdza coś, co obserwatorzy rynku sygnalizowali od miesięcy: AI staje się nowym fundamentem gospodarki cyfrowej. Jej wpływ nie ogranicza się do firm technologicznych – sięga przemysłu, edukacji, ochrony zdrowia i administracji publicznej. To nie jest już tylko kolejna fala automatyzacji, ale pełnoprawna transformacja strukturalna.

Z perspektywy inwestorów, strategów i decydentów, AI nie może być już dłużej traktowana jako „eksperyment”. Jeśli prognozy IDC się sprawdzą – a wiele wskazuje, że są one konserwatywne – brak zaangażowania w rozwój rozwiązań AI może oznaczać trwałą utratę konkurencyjności.

Czy Polska ma szansę skorzystać na tej fali? Kluczowe będą decyzje dotyczące infrastruktury, kompetencji i polityki wspierającej lokalne centra AI. Ale jedno jest pewne: przyszłość gospodarki cyfrowej pisze się dziś językiem sztucznej inteligencji

Udostępnij