Apple rozluźnia zasady App Store w Europie, ale wciąż nie rezygnuje z opłat

Apple zmienia zasady działania App Store w Unii Europejskiej, by dostosować się do wymogów unijnej ustawy o rynkach cyfrowych (DMA) i uniknąć wielomilionowych kar. Choć firma formalnie otwiera się na zewnętrzne płatności, w praktyce wprowadza nowy system prowizji, który nadal zabezpiecza jej przychody.

Izabela Myszkowska
2 min
Apple
Autor: Yue Iris / Unplash

Apple wprowadza nowe zasady dla deweloperów w App Store na terenie Unii Europejskiej. Zmiany mają być odpowiedzią na wymogi unijnej ustawy o rynkach cyfrowych (DMA), ale w praktyce są raczej taktycznym manewrem niż pełnym otwarciem platformy.

Od teraz twórcy aplikacji będą mogli przekierowywać użytkowników do zewnętrznych systemów płatności bez ograniczeń w liczbie linków. Deweloperzy, którzy zdecydują się na ten model, zapłacą jednak Apple opłatę w wysokości od 5% do 15%. W przypadku zakupów dokonanych wewnątrz App Store, firma nadal pobierze prowizję – standardowo 20%, a w przypadku małych firm nawet 13%.

Formalnie zmiany te mają służyć dostosowaniu się do DMA i uniknięciu dotkliwych kar – nawet 50 mln euro dziennie. W rzeczywistości Apple próbuje zminimalizować wpływ regulacji na swój model biznesowy, nie rezygnując z opłat, a jedynie różnicując ich strukturę.

To posunięcie, choć zgodne z literą prawa, może nie zadowolić europejskich regulatorów. Komisja Europejska zapowiedziała, że dokładnie oceni, czy nowe warunki spełniają wymagania ustawy i zachęca do zgłaszania opinii przez rynek. Apple już wcześniej zapłaciło 500 mln euro grzywny za działania uznane za antykonkurencyjne.

Ad imageAd image

Ruch Apple pokazuje, jak trudna jest dla giganta transformacja modelu App Store. Choć regulacje mają na celu zwiększenie konkurencji i obniżenie kosztów dla użytkowników oraz twórców aplikacji, Apple nie zamierza oddać kontroli bez walki. Nowa polityka to próba pogodzenia obowiązku otwartości z utrzymaniem przychodów – App Store w 2023 roku wygenerował ponad 85 mld dolarów, z czego znaczna część pochodziła właśnie z prowizji od płatności.

Europejski rynek staje się laboratorium zmian, które mogą rozlać się na inne regiony – choć na razie Apple stawia na rozwiązania minimalne i obarczone kosztami. To test nie tylko dla giganta z Cupertino, ale i dla skuteczności europejskich przepisów w realnym kształtowaniu cyfrowej konkurencji.

Udostępnij