Bezradne przeciwko cyberzagrożeniom – polski przemysł i jego brak polityki bezpieczeństwa ICT

Izabela Myszkowska
Izabela Myszkowska - Redaktor Brandsit
3 min

Ponad połowa polskich firm przemysłowych nie prowadzi dokumentacji praktyk, środków i procedur związanych z bezpieczeństwem systemów teleinformatycznych – wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. To niepokojąca wiadomość, gdyż ataków hakerskich na cele przemysłowe jest coraz więcej. 

Z badania firmy Capgemini “Cybersecurity in Smart Factories” wynika, że w 2022 roku 7 na 10 firm produkcyjnych padło ofiarą działań cyberprzestępców. Przestrogą mogą być też koszty cyberataków. Jak wyliczyli eksperci, czterogodzinny przestój może kosztować firmę przemysłową nawet 2 mln dolarów. Jest to też ogromna odpowiedzialność – w przypadku ataku na infrastrukturę krytyczną, stawką są nie tylko dotkliwe straty finansowe, ale też zagrożenie dla ludzkiego życia i zdrowia.

Mimo, że niemal każdy zakład przemysłowy wyposażony jest w urządzenia podłączone do sieci i komunikujące się strumieniem danych, nie każdy prowadzi politykę bezpieczeństwa ICT, rozumianą jako udokumentowaną, wdrożoną i zaakceptowaną przez zarząd dokumentację zawierającą ocenę ryzyka utraty bezpieczeństwa i ewentualnego wpływu na działanie przedsiębiorstwa. 

Statystyki GUS pokazują, że tylko 41,9 proc. firm zajmujących się produkcją dóbr i przetwórstwem prowadzi zorganizowaną politykę ICT. Jeszcze gorzej wygląda dbałość o stosowane procedury – zaledwie co piąta fabryka (19,1 proc.) zaktualizowała lub utworzyła politykę bezpieczeństwa w ciągu ostatnich miesięcy. Co trzecia firma (28,3 proc.) nie prowadzi w ogóle kontroli dostępu do sieci przedsiębiorstwa, a tylko 31,4 proc. zakładów posiada sondy monitorujące ruch sieciowy pod kątem nietypowych zdarzeń. Jeszcze mniej, bo zaledwie jedna piąta organizacji (20 proc.) prowadzi ocenę ryzyka teleinformatycznego. 

- Advertisement -

“Te dane sygnalizują jak sporo jest do zrobienia, jeśli chodzi o świadomość u decydentów w polskim przemyśle. Dzisiaj furtką dla hakera może być dla hakerów zwykła kamera przemysłowa, podłączona do sieci a z naszych doświadczeń wynika, że w firmach produkcyjnych liczba urządzeń sięga zazwyczaj kilkuset. Każde z nich może być potencjalnie słabym ogniwem w architekturze cyberbezpieczeństwa.”

Krzysztof Wójtowicz z ICsec, dostawcy usług z dziedziny cyberbezpieczeństwa dla przemysłu

Sporo do poprawy mają też operatorzy infrastruktury krytycznej. Tylko ⅔ (57,9 proc.) dostawców energii elektrycznej, gazu. wody oraz spółek wodno-kanalizacyjnych prowadzi własną politykę bezpieczeństwa ICT. Mniej niż jedna trzecia (27 proc.) dokonało aktualizacji bądź wprowadziło nowe procedury w ciągu ostatniego roku. 76,6 proc. operatorów dba o kontrolę dostępu do sieci, ale tylko 39,8 proc. posiada system informujący o niebezpiecznych anomaliach w ruchu sieciowym. Nieco więcej niż ⅓ (35,8 proc.) dostawców prowadzi regularną ocenę ryzyka ICT. 

“Bez procedur, które pozwalają zidentyfikować i rozpoznać zagrożenie, trudno o skuteczną odpowiedź na takie zachowania, a z naszych obserwacji wynika, że ogromnym problemem jest brak wiedzy firm, jakie urządzenia własne są w ogóle podłączone do sieci i ile ich de facto w tej sieci jest. Trudno w takiej sytuacji reagować na zagrożenia.”

Krzysztof Wójtowicz z ICsec
SOURCES:ICsec
Udostępnij
Leave a comment

Dodaj komentarz

- REKLAMA -