Według danych, które Wall Street Journal udało się zdobyć, Starlink zakończył rok 2022 z półtora milionem użytkowników i przychodami w wysokości 1,4 miliona dolarów. Te liczby są dalekie od pierwotnych celów firmy, które zakładały zdobycie dwudziestu milionów użytkowników i siedmiu miliardów dolarów zysku do 2022 roku.
Wzrost, ale nie taki, jakiego oczekiwano
Nie można jednak zapomnieć, że Starlink wciąż rośnie. Pierwsze dane kwartalne z 2023 roku pokazują 55 milionów dolarów zysków operacyjnych. To optymistyczny sygnał, ale czy wystarczający, aby zrekompensować brak spełnienia pierwotnych celów?
Bariery wejścia
Jednym z największych wyzwań dla Starlink jest wysoki koszt początkowy. Aby korzystać z usług, użytkownicy muszą zapłacić 499 euro za sprzęt i dodatkowo 60 euro za wysyłkę, a potem 99 euro miesięcznie za abonament. Te ceny mogą odstraszyć potencjalnych klientów, zwłaszcza w krajach, gdzie dostęp do internetu jest już powszechny.
Geopolityczne komplikacje
Nie można również ignorować kontrowersji związanych z Ukrainą. Według niepotwierdzonych informacji, Starlink miałby udaremnić kontrofensywę armii ukraińskiej, nie aktywując satelitów na Krymie. Elon Musk na razie milczy na ten temat, co tylko podsyca spekulacje.
Starlink to projekt pełen potencjału, ale również wyzwań. Nie spełnienie pierwotnych celów może być sygnałem do refleksji, ale niekoniecznie oznacza porażkę. Wysokie bariery cenowe i kwestie geopolityczne są jednak problemami, które SpaceX musi rozwiązać, jeśli chce, aby Starlink stał się globalnym liderem w dostarczaniu internetu satelitarnego.