Rosja, przez wiele lat dystansowana przez innych graczy na rynku kosmicznym, wkracza w nową fazę rozwoju rakiet wielokrotnego użytku. Państwowa korporacja Roscosmos ogłosiła plany budowy prototypu pojazdu testowego, który ma umożliwić testowanie pionowego lądowania pierwszego stopnia rakiety Amur. To podejście przypomina projekt rakiety “Grasshopper” firmy SpaceX, który zrewolucjonizował rynek kosmiczny ponad dekadę temu. Chociaż Rosja od lat ściga inne potęgi kosmiczne, teraz zaczyna nawiązywać do tych ambitnych przedsięwzięć, stawiając na rozwój technologii, która w przyszłości mogłaby zmniejszyć koszty wynoszenia ładunków w kosmos.
Opóźnienia w rosyjskich planach
Dla Rosji rok 2023 może okazać się przełomowy, ale trzeba zaznaczyć, że opóźnienia w budowie rakiet wielokrotnego użytku są znaczące. Pomimo że Roscosmos zaprezentował plany rakiety Amur z wielokrotnym użyciem pierwszego stopnia już w 2020 roku, data jej pierwszego startu była wielokrotnie przesuwana. Pierwotnie rakieta miała wystartować w 2026 roku, ale obecnie prognozy wskazują na możliwość realizacji tego celu najwcześniej w 2030 roku. Oznacza to, że Rosja pozostaje daleko w tyle za SpaceX, który już od lat realizuje skuteczne testy rakiet wielokrotnego użytku.
Rosyjski „Grasshopper” – inspirowany SpaceX?
Projekt testowy Amura, znany roboczo jako “Grasshopper”, budzi zainteresowanie, szczególnie w kontekście podobieństw do amerykańskiego projektu SpaceX. Pojazd testowy tego ostatniego, zbudowany na początku lat 2010., był pierwszym, który w 2013 roku udanie wylądował po locie testowym. Nazwa „Grasshopper” stała się ikoną testów pionowego lądowania, które stanowiły fundament pod późniejsze sukcesy SpaceX, takie jak powroty rakiet Falcon 9 na ziemię.
Choć Roscosmos zdecydował się na użycie tej samej nazwy, nie ma jasnych informacji na temat tego, czy projekt rakiety testowej inspirowany jest konkretnie rozwiązaniami SpaceX. Artykuł opublikowany przez rosyjską agencję informacyjną TASS milczy na temat jakichkolwiek powiązań z amerykańskim konkurentem, co może sugerować, że władze Rosji starają się wykreować wrażenie, jakoby projekt był oryginalnym pomysłem rosyjskich inżynierów.
Międzynarodowa rywalizacja w wyścigu o rakiety wielokrotnego użytku
Rosja, choć opóźniona w realizacji ambitnych planów, nie jest jedynym krajem, który stara się rozwinąć rakiety wielokrotnego użytku. W Europie, choć Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) rozpoczęła finansowanie programu „hopper” w 2020 roku, testy niskiej wysokości jeszcze się nie odbyły, a planowany termin testów to 2025 rok. Z kolei Chiny, które od kilku lat intensywnie rozwijają przemysł kosmiczny, również prowadzą testy pojazdów do lądowania rakiet orbitalnych. W najbliższych latach kilka chińskich firm może przeprowadzić udane testy lądowania, co wpłynie na zwiększoną konkurencję na rynku kosmicznym.
W Stanach Zjednoczonych z kolei, Blue Origin z sukcesem realizuje testy swojej rakiety New Shepard, która wielokrotnie lądowała po lotach suborbitalnych. Firma Jeffa Bezosa ma również ambitne plany dotyczące swojej rakiety orbitalnej New Glenn, która wkrótce wejdzie w fazę testów z próbą lądowania pierwszego stopnia na statku drona.
Przyszłość rosyjskiego programu kosmicznego
Mimo znaczących opóźnień, pojazd testowy “Grasshopper” może stanowić istotny krok naprzód dla Rosji. Plany Roscosmosu są świadectwem zmieniającej się strategii kosmicznej tego kraju, który nie chce już pozostawać w tyle za globalnymi liderami. Jednak aby w pełni konkurować na rynku wynoszenia ładunków na orbitę, Rosja musi przyspieszyć tempo rozwoju oraz skuteczniej przeprowadzać eksperymentalne testy technologii wielokrotnego użytku.