Każda organizacja, która nie chce pozostać w tyle, inwestuje dziś w sztuczną inteligencję, jednak mało która robi to w przemyślany sposób – informuje IDC. Lipcowe badania przeprowadzone na grupie niemal 2500 organizacji wskazują, że zaledwie 1 na 4 firmy, które już stosują rozwiązania sztucznej inteligencji, posiada opracowaną strategię SI dla całego przedsiębiorstwa. Jednocześnie połowa badanych organizacji postrzega wdrożenie tej technologii jako priorytet.
Transformacja cyfrowa, powoli staje się na tyle pospolitym zjawiskiem w świecie biznesu, że Accenture już zwiastuje nadejście ery post digital. Nic więc dziwnego, że wdrożenie SI znalazło się na szczycie listy rzeczy zarówno ważnych, jak i pilnych, co nadaje temu zadaniu najwyższy priorytet. Jak donosi IDC w swoim najnowszym badaniu “Artificial Intelligence Global Adoption Trends & Strategies”, zjawisko to niesie za sobą pewne ryzyko. Jakie? Organizacje będą musiały opracować skuteczną strategię sztucznej inteligencji dostosowaną do celów biznesowych i innowacyjnych modeli biznesowych, aby móc skutecznie ją egzekwować. Problem w tym, że jak na razie robi to zaledwie 1 na 4 firmy.
Wdrożenie sztucznej inteligencji, tak jak każdej innowacyjnej technologii, musi poprzedzić analiza procesów i ocena, czy SI cokolwiek usprawni w danym biznesie. Sam proces wdrożenia warto przeprowadzić krótkimi etapami. Mamy jakąś nową funkcjonalność SI, od razu wdrażamy, obserwujemy, zbieramy dane, oceniamy czy zadziałało i od razu decydujemy co dalej. Nad wszystkim zaś musi czuwać dedykowany zespół ekspertów ds. sztucznej inteligencji i ds. biznesu. Organizacja może go zbudować samodzielnie, albo zaufać zewnętrznym ekspertom – komentuje Stanisław Bochnak, główny strateg ds. biznesowych w VMware Polska.
Przemysłowe koło zamachowe
Gdzie wydatki na sztuczną inteligencję będą rosły najszybciej? Według ekspertów IDC należy się spodziewać, że to sektor przemysłowy będzie czerpał najwięcej z technologii SI. Jak wynika z danych firmy konsultingowej, za cztery lata, w 2023 roku wartość rozwiązań technologii opartej na sztucznej inteligencji dedykowanej przemysłowi osiągnie wartość blisko 5 mld dolarów. Będzie to ponad siedmiokrotny wzrost w porównaniu do jego obecnej wartości, która na koniec 2018 wynosiła 633 mln dolarów.
Inwestycje w rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji w przedsiębiorstwach produkcyjnych są i będą napędzane ideą czwartej rewolucji przemysłowej – wyjaśnia Lucjan Giza, Dyrektor ds. Rozwoju z firmy BPSC. – Technologie oparte na SI będą pomocne m.in. do analizy ogromnych ilości danych w czasie rzeczywistym. To poprawi dokładności prognoz i kontroli w procesach operacyjnych, szczególnie tych służących do poprawy wydajności produkcji — kończy Giza.
Dzięki SI przedsiębiorstwa mogą nie tylko usprawnić procesy zarządzania działalnością, ale zredukują też koszty związane z rozwojem produktów. Dzięki cyfrowemu połączeniu systemów producentów i dostawców, możliwe będzie prawidłowe zarządzanie łańcuchem dostaw. Mechanizmy sztucznej inteligencji dostarczą przedsiębiorcom dokładnych informacji na temat dostępności mocy produkcyjnych oraz dyspozycyjności lub awarii maszyn dostawców. Szczególnie dwie gałęzie przemysłu: produkcją dyskretna i produkcja procesowa według prognoz IDC będą wypadały szczególnie dobrze. W obu przypadkach priorytetem wydatków na digitalizację jest inteligentna produkcja, której czerpie pełnymi garściami z dobrodziejstw, jakie przynosi sztuczna inteligencja.
Sztuczna inteligencja, prawdziwe dylematy
To, że wykorzystanie sztucznej inteligencji w biznesie będzie rosło, jest więc więcej jak oczywiste – potwierdza to IDC, która szacuje, że światowe wydatki na rozwój systemów SI sięgną blisko 36 mld USD w 2019 r. To wzrost o 44 proc. w stosunku do kwoty wydanej w 2018 r. Biznes inwestuje z rozmachem w projekty wykorzystujące możliwości oprogramowania SI, a to przyczyni się do uzyskania ponad dwukrotnie wyższej wyceny na poziomie 79,2 mld USD, już w 2022 r..
Biznes wie, że aby się wyróżnić z grona pozornie podobnych ofert, musi wypracować strategię, która pozwoli na stworzenie przewagi konkurencyjnej. By to zrobić – potrzebuje informacji o kliencie. Z pomocą przychodzi analityka Big Data, która pozwala poznać i zrozumieć konsumenckie zainteresowania i intencje. Wnioski z analizy umożliwiają stworzenie spersonalizowanego przekazu, który będzie dla odbiorcy naturalne interesujący i angażujący. SI bez Big Data? To jak samochód bez paliwa. – mówi Piotr Prajsnar CEO Cloud Technologies, która posiada jedną z największych na świecie hurtowni anonimowych danych o użytkownikach Internetu.
Czy wdrożenie sztucznej inteligencji w znacznym stopniu wpływa na firmy? Jak informuje IDC w swoim najnowszym raporcie, ponad 60 proc. organizacji zauważyło zmiany w swoim modelu biznesowym w związku z wdrożeniem technologii SI.
Ważne jest, aby rozumieć różnicę pomiędzy transformacją cyfrową, a digitalizacją. Ta pierwsza ma za zadanie wspieranie strategii organizacji. Z tego względu każda firma musi wiedzieć, w jakim kierunku chce podążać i jaki ma cel – mówi prezes BPSC Rafał Orawski.
Oswajanie sztucznej inteligencji
Według ekspertów, wdrożeń SI będzie coraz więcej, ale zanim to nastąpi zarówno biznes, jak i finalni odbiorcy innowacji muszą dokładnie zrozumieć z czym mają do czynienia. Na chwilę obecną nie jest jednak z tym dobrze. Według ostatnich badań firmy VMware, niemal 45 proc. konsumentów uważa, że sztuczna inteligencja to bardziej „rzecz”, “robot”, niż zbiór inteligentnych algorytmów, usprawniających działanie systemów IT czy usług.
Jest jednak szansa na poprawę. 53 proc. ankietowanych w badaniu VMware konsumentów przyznało, że chce zrozumieć co tak naprawdę nowe technologie oznaczają dla ich normalnej, codziennej aktywności w pracy czy w życiu prywatnym. Gra jest warta świeczki – świadomy konsument jest bowiem głównym motorem cyfryzacji biznesu. Nadal istnieje pole do dalszej edukacji społeczeństwa, aby jeszcze bardziej zwiększyć świadomość i zaufanie do nowych technologii. Firmy mają więc teraz swoje pięć minut, by zaprezentować innowacje, które będą coraz bardziej podnosić zadowolenie konsumentów i pracowników – konkluduje Stanisław Bochnak z VMware.