Tajwan, będący globalnym liderem w produkcji półprzewodników, intensywnie analizuje potencjalny wpływ amerykańskich ceł na swój kluczowy przemysł. Ministerstwo gospodarki wyspy ogłosiło, że przeprowadzi symulacje ekonomiczne, aby ocenić konsekwencje ewentualnych taryf nałożonych przez Waszyngton. Jednocześnie, Tajwan planuje podjąć rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi, dążąc do zapewnienia uczciwych warunków konkurencji.
Amerykańska gra o bezpieczeństwo narodowe
Decyzja administracji Trumpa o zbadaniu importu chipów i leków, z możliwością nałożenia ceł, jest motywowana troską o bezpieczeństwo narodowe. Stany Zjednoczone dążą do zmniejszenia swojej zależności od zagranicznej produkcji w tych strategicznych sektorach. Program Chips Act, zainicjowany przez prezydenta Bidena, jest kluczowym elementem tej strategii, oferując miliardy dolarów dotacji dla firm, które zdecydują się na produkcję chipów na terenie USA.
TSMC w centrum uwagi
Tajwański gigant TSMC, największy na świecie producent kontraktowy chipów, znajduje się w centrum tej geopolitycznej rozgrywki. Firma jest kluczowym dostawcą dla amerykańskich gigantów technologicznych, takich jak Apple i Nvidia. Inwestycje TSMC w USA, sięgające setek miliardów dolarów, mają strategiczne znaczenie dla obu stron.
Wzajemne uzależnienie i poszukiwanie kompromisu
Minister gospodarki Tajwanu, Kuo Jyh-huei, podkreśla komplementarność tajwańskiego i amerykańskiego sektora chipów. Jego zdaniem, współpraca między obiema stronami jest kluczowa dla globalnego łańcucha dostaw. Tajwan dąży do otwartego dialogu z USA, aby znaleźć rozwiązanie, które zapewni uczciwą konkurencję i minimalizuje negatywne skutki ewentualnych ceł.