Ulgi podatkowe dla innowacyjności – czy to się sprawdza?

Klaudia Ciesielska
4 min

Od 2016 roku przedsiębiorcy mogą skorzystać z ulgi podatkowej w związku z prowadzeniem działań badawczo-rozwojowych. W tym roku ulga uległa podwyższeniu, w przyszłym planowane są jeszcze wyższe ulgi. Jak sprawdza się w praktyce stosowanie tego instrumentu przez firmy?

Dane pokazują raczej słaby bilans korzystania z B+R. Jedynie co dziewiąta przebadana firma, prowadząca prace badawczo-rozwojowe skorzystała z ulgi za 2016 rok. Aż 21% respondentów wciąż nie jest świadomych istnienia takiej możliwości obniżenia podatku dochodowego. Z kolei przedsiębiorcy, którzy świadomie nie decydują się na skorzystanie z ulgi B+R swoje decyzje motywują brakiem pewności, czy działalność kwalifikuje się do ulgi podatkowej oraz obawą, że odliczenie zostanie zakwestionowane przez organy skarbowe.

Najczęściej wymienianym powodem, dla którego firmy nie korzystają z ulgi B+R jest brak pewności, czy dana działalność spełnia ustawowe wymagania – taką odpowiedź wskazało aż 39% ankietowanych. Wiele przedsiębiorstw obawia się także zakwestionowania rozliczenia kosztów przez organ skarbowy (27% wskazań). Co piąta firma uznała, że korzyści wynikające z ulgi są zbyt małe. Podobny odsetek przyznaje, że nie ma wiedzy o jej istnieniu (21%).

REKLAMA

Spora ilość napotkanych problemów

Tylko 11% badanych firm nie miało problemów przy korzystaniu z ulgi. Zdecydowana większość przedsiębiorstw, które skorzystały z ulgi B+R za 2016 rok deklaruje, że napotkało trudności. Ponad połowa przedsiębiorców miała problemy z klasyfikacją kosztów jako kwalifikowanych do ulgi (56% respondentów). Kłopotliwa jest też dla firm poprawna identyfikacja projektów i działań, które zaliczają się do działalności B+R, ewidencja rachunkowa kosztów kwalifikowanych oraz kwestie formalne związane z wykorzystaniem ulgi.

B+R przyczyną wzrostu innowacyjności

Dzięki możliwości rozliczenia nawet do 150% kosztów kwalifikowanych, korzyści wynikające z ulgi są namacalne i w znacznym stopniu mogą wspomóc budowanie przewagi konkurencyjnej na rynku. Prawie 8 na 10 firm, które wzięły udział w badaniu miało możliwość realizacji nowych projektów dzięki środkom uzyskanym z ulgi na badania i rozwój. Zaoszczędzone środki przedsiębiorstwa przeznaczają również na doposażanie w nowoczesny sprzęt oraz inwestycje w kapitał ludzki (po 44%).

Wyodrębniony dział badań i rozwoju

Jak wynika z badania KPMG, 50% przedsiębiorstw prowadzi prace kwalifikujące się do ulgi poza wyspecjalizowanymi działami B+R.

Prace B+R są prowadzone praktycznie w każdej gałęzi przemysłu, m.in. w sektorze spożywczym, finansowym, produkcyjnym, usługowym, wydobywczym czy ICT. Jednak niewiele firm zdaje sobie sprawę, że działania takie jak choćby rozwój systemu informatycznego, prace nad efektywniejszym systemem produkcji czy też po prostu ulepszaniem produktu kwalifikują się do ulgi. Pamiętajmy, że nie wymaga to wyodrębnienia w strukturach przedsiębiorstwa osobnego działu, skupiającego się stricte na działalności badawczo-rozwojowej – powiedział Kiejstut Żagun, dyrektor, szef zespołu ulg i dotacji w KPMG w Polsce

Firmy będą wydawać więcej na badania i rozwój

Wszystkie badane przedsiębiorstwa, które prowadzą działalność B+R deklarują wzrost nakładów na badania i rozwój w perspektywie najbliższych trzech lat. Aż 42% firm średnich i 30% dużych planuje przeznaczyć na ten cel do 5% więcej środków niż obecnie. Dodatkowo 6% wszystkich przebadanych przedsiębiorstw deklaruje, że wydatki na działania badawczo-rozwojowe wzrosną o więcej niż 15%.

Warto zaznaczyć, iż badanie KPMG zostało przeprowadzone jeszcze przed ogłoszeniem przez MNiSW projektu ustawy znacznie podwyższającej wysokość ulgi B+R od 2018 r. (odliczenie będzie sięgało 200% lub 250% wszystkich kwalifikowanych kosztów B+R). Można przypuszczać, że gdyby firmy wiedziały o projektowanym podwyższeniu ulgi od 2018 r., zadeklarowałyby jeszcze większy wzrost nakładów na B+R w kolejnych latach.