Na trudnym dla pracodawców rynku, priorytetem staje się poszukiwanie sposobów na efektywną rekrutację. Znalezienie pracowników jest dziś bowiem wyzwaniem, któremu trudno sprostać bez kompleksowej strategii. Proces rekrutacji wymaga zaangażowania i cierpliwości, zwłaszcza w branżach, w których deficyt pracowników jest szczególnie duży.
By ów proces zakończył się sukcesem, konieczne jest doskonałe przygotowanie – zdefiniowanie najważniejszych potrzeb firmy, stworzenie profilu kandydata i opisu stanowiska, wybór lub opracowanie skutecznych narzędzi rekrutacyjnych. W wielu przypadkach firmy nie są do tego przygotowane – tak finansowo, jak i kompetencyjnie. Wtedy warto oddać rekrutację w ręce specjalistów z zewnętrznych agencji doradztwa personalnego. Choć polskie firmy coraz odważniej sięgają po profesjonalne wsparcie, wielu pracodawców nadal podchodzi z nieufnością do takiego rozwiązania, opierając się na mitach, jakie powstały wokół zlecania rekrutacji na zewnątrz. Oto kilka najczęściej powtarzanych mitów, z którymi warto się rozprawić.
1. Za drogo
Za pracę agencji rekrutacyjnej trzeba płacić – to rzecz zupełnie oczywista. Wiele firm uważa jednak, że dużo taniej będzie zlecić rekrutację komuś z wewnątrz organizacji. Podobne myślenie o kosztach rekrutacji bywa iluzoryczne, a oszczędności związane z ominięciem prowizji agencji są pozorne. Oddając rekrutację w ręce pracowników firmy, należy liczyć się nie tylko z wydatkami związanymi z publikacją ogłoszenia, ale również z kosztem wielu godzin pracy osób, którym przydzielono to zadanie. Zwłaszcza, jeśli zatrudnione zostały do celów odmiennych niż rekrutowanie pracowników – wtedy czas przeznaczony na poszukiwanie kandydatów mógłby zostać przeznaczony na działania mające na celu rozwój firmy. Jednak to co, kosztuje najwięcej, to konsekwencje nieudanej rekrutacji, które wedle szacunków mogą kilkukrotnie przekroczyć roczne wynagrodzenie pracownika.
2. Ogłoszenie wystarczy
Dobrze sformułowana i przejrzysta oferta pracy to podstawa, która pozwala dotrzeć do kandydatów na dane stanowisko i w mniemaniu niektórych pracodawców całkowicie wystarczy. Tymczasem stanowi ona jedynie niezbędne minimum i nie należy uważać jej za niezawodne narzędzie rekrutacji. – Ciekawe i atrakcyjne wizualnie ogłoszenie to coraz częściej działanie Employer Brandingowe niż skuteczne narzędzie rekrutacyjne. Minęły czasy kiedy rekrutacja opierała się na selekcji otrzymanych aplikacji. Obecnie przy każdym stanowisku kontaktujemy się z osobami nieposzukującymi aktywnie pracy, które nie są na bieżąco z ofertami na portalach. Ogłoszenie doskonale sprawdzi się na kolejnym etapie rekrutacji, gdzie kandydat znajdzie szczegóły oferty – opowiada Edyta Pawka, Starszy Konsultant w dziale Rekrutacji firmy Advisory Group TEST Human Resources, jednej z wiodących agencji doradztwa personalnego w Polsce. Alternatywą ogłoszenia jest więc przede wszystkim metoda direct search, czyli rekrutowanie pracowników z bogatej bazy potencjalnych kandydatów, którą posiada każda dobra firma rekrutacyjna. To właśnie w ten sposób najczęściej rekrutowani są pracownicy wysokiego szczebla i wysoko wykwalifikowani specjaliści.
3. Zero kontroli
Pracodawca poszukujący pracownika lubi mieć kontrolę nad tym procesem – to oczywiste. Nadzorowanie przebiegu rekrutacji pozwala na wybór osoby najlepiej pasującej do firmy. Niektórzy pracodawcy obawiają się, że nie będą mieli możliwości takiego nadzoru, jeśli rekrutacją zajmie się zewnętrzna firma. Tymczasem zlecenie procesu pozyskiwania pracowników agencji rekrutacyjnej, nie oznacza wcale utraty kontroli nad tym, kto zostanie zatrudniony. Profesjonaliści ds. rekrutacji doskonale zdają sobie sprawę z tego, iż efektywna rekrutacja to taka, która opiera się na współpracy z klientem. Zarówno na początku procesu, kiedy wspólnie z pracodawcą tworzy się profil idealnego kandydata, jak i na późniejszych etapach. Pracodawca ma stały dostęp do raportów na temat potencjalnych kandydatów i to do niego należy ostateczna decyzja o zatrudnieniu.
4. Jesteśmy za mali
Przeciw sięgnięciu po pomoc agencji rekrutacyjnej często wysuwa się argument, że dana firma jest zbyt mała, by zlecać pozyskiwanie pracowników na zewnątrz. Takie błędne myślenie zakłada, że tylko tzw. wielcy gracze prowadzący szeroko zakrojoną działalność outsourcują proces rekrutacyjny, bo po pierwsze ich na to stać, po drugie wolą skoncentrować się na rozwoju firmy. Fakty są jednak odmienne. To właśnie niewielkie firmy, które nie posiadają własnych działów HR, mogą (i powinny) na pomocy agencji najbardziej skorzystać. W małych przedsiębiorstwach obowiązek poszukiwania pracownika spada bowiem z reguły na samego kierownika firmy/szefa/prezesa, który najczęściej nie dysponuje ani odpowiednimi narzędziami, ani kompetencjami potrzebnymi do przeprowadzenia efektywnej rekrutacji. A, jak możemy się domyślić, konsekwencje wyboru niewłaściwego pracownika, będą zdecydowanie bardziej dotkliwe dla małej firmy niż potężnej korporacji!
5. Źle wybiorą
Kolejna obawa związana ze zleceniem rekrutacji pracowników firmie zewnętrznej wyrasta z przekonania, że tylko ktoś znający przedsiębiorstwo od środka będzie w stanie znaleźć odpowiedniego kandydata. Jest to oczywiście opinia z gruntu niewłaściwa. Najważniejszą przewagą profesjonalnych rekruterów jest bowiem doskonała znajomość rynku pracy, zarówno na poziomie poszczególnych branż, jak i oczekiwań kandydatów. Przed dokonaniem wyboru agencji warto oczywiście sprawdzić jej doświadczenie. Jeśli okaże się, że dana firma rekrutacyjna współpracowała już z wieloma przedsiębiorstwami z naszego sektora, możemy być pewni, że posiada doskonałą wiedzę na temat specyfiki naszej pracy i bezbłędnie dokona selekcji kandydatów, podsyłając nam osoby idealnie pasujące do danego stanowiska.
Mity na temat współpracy z agencjami są krzywdzące i to niekoniecznie dla samych rekruterów. Skutkiem wiary pracodawców w te nieprawdziwe opinie jest bowiem zmniejszenie własnych szans na pozyskanie najlepszych pracowników. A to, jak wiadomo, oznaczać może nie tylko duże koszty, ale także zagrożenie dla stabilnego rozwoju firmy.