Ponad 8 tys. zł podwyżki w ciągu 8 lat – to średni wzrost zarobków w branży IT. Wśród najlepiej wynagradzanych znaleźli się także pracownicy sprzedaży i marketingu oraz sektora związanego z farmacją i sprzętem medycznym. Eksperci z Kodilla.com, na bazie danych Antal, pokazują, jak zmieniały się pensje w 12. kluczowych branżach – od 2014 roku do dziś.
W styczniu 2022 r. przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 6 064,24 zł. W stosunku do danych za 2014 rok, gdy wynosiło ono 3783,46 zł brutto, to różnica na poziomie 2 280,70 zł. Znacznie większą dynamikę widać jednak śledząc dane o wynagrodzeniach w poszczególnych sektorach, czym zajęli się eksperci Kodilla.com, poddając analizie dane z raportów Antal.
Programowanie, zakupy, zdrowie i finanse – tu zarobki rosną najbardziej
– Zgodnie z tym, co obserwujemy na rynku pracy, na pierwszym miejscu pod względem przyrostu wynagrodzeń znajduje się branża nowych technologii. Właściwie wszystkie sektory nieustannie zatrudniają programistów oraz innych specjalistów IT. Trend na nowe technologie, który tak mocno ożywił się w czasie pandemii, trwa cały czas i nabiera rozpędu. Dziś już właściwie nie da się kontrolować finansów bez znajomości takich programów, jak Python czy Java. Sektor ochrony zdrowia również bardzo mocno postawił na nowe technologie. O branży e-commerce nawet nie trzeba mówić, bo każdemu zdarzyło się już pewnie kupić coś przez internet, a większość z nas robi to regularnie – mówi Magdalena Rogóż, ekspertka ds. rynku IT w szkole programowania Kodilla.com.
Poza tym z analizowanych danych wynika, że poza branżą IT, w której obecnie średnie miesięczne zarobki sięgają nawet 17 tys. zł brutto, całkiem dobrze opłacani są również specjaliści od zasobów ludzkich (HR), finansów i księgowości, sprzedaży i marketingu. Bardzo dobrze radzi sobie też sektor „farmacja i sprzęt medyczny”. Biorąc pod uwagę wszystkie zawody w tych branżach, średnie pensje przekraczają tam 13 tys. zł brutto.
Powyższe liczby mogą jeszcze bardziej rosnąć, bo jak analizuje Artur Skiba, prezes zarządu Antal, oczekiwania finansowe kandydatów nie wyhamowują, a to przekłada się na wyższe oferty składane przez pracodawców. Jego zdaniem rynek pracownika, mimo kryzysów gospodarczych z ostatnich miesięcy, jest nadal bardzo mocno odczuwalny. – Wzrost wynagrodzeń dotyka niemal wszystkie branże – od IT i branży usług wspólnych poprzez finanse, administrację, logistykę kończąc na marketingu i HR – komentuje prezes Antal. Dodaje jednak, że co dla kandydatów stanowi dobre wiadomości – wielu pracodawców przyprawia o ból głowy.
Jak zmieniały się pensje na przestrzeni ostatnich 8 lat?
Najbardziej spektakularne wzrosty dotyczą branży IT, gdzie z poziomu ponad 9,4 tys. zł w 2014 roku, wynagrodzenia urosły do 17,5 tys. zł w roku 2022. Przełomowy był rok 2020, kiedy wynagrodzenia skoczyły aż o 1 tys. zł, a także 2021 kiedy wyjątkowo spadły (o ok. 400 zł). Niemniej w ciągu ostatnich 8 lat branża IT odnotowała 8 tys. zł podwyżki.
Kolejną branżą z potężnym potencjałem wzrostu jest SSC (z ang. „Shared Service Center”, czyli tzw. centrum usług wspólnych) oraz BPO (z ang. „Business Process Outsourcing”, który polega na zlecaniu zadań biznesowych osobom lub organizacjom z zewnątrz). Liczba osób zatrudnionych w tym sektorze – według prognoz ABSL – w 2022 roku ma wzrosnąć: z 355,3 tys. do 376,9 tys. osób (czyli o 6,1% r/r). Specjaliści tej branży w 2014 roku zarabiali średnio 5,2 tys. zł. Osiem lat później ich pensje wynoszą średnio 9,7 tys. zł, czyli o 4,5 tys. zł więcej.
Dość perspektywiczna jest także branża farmaceutyczna, choć tu na najlepsze zarobki mogą liczyć wykwalifikowani specjaliści, w tym pracownicy działów jakości i odpowiadający za wdrożenia produktów (np. product managerowie od innowacji). Biorąc pod uwagę wzrosty w poszczególnych latach, w 2014 roku zarabiało się tu nieco powyżej 10 tys. zł, dziś są to pensje na poziomie ponad 13,5 tys. zł.
Podobnie jest w branży HR. Tutaj rok, dwa i trzy lata temu zarabiało się ok. 10 tys. zł, obecnie jest to już ponad 13 tys. zł.
Oczywiście są też branże, w których można zaobserwować niewielkie wzrosty poziomu wynagrodzeń. Takim przykładem jest administracja – wynagrodzenia sprzed 8 laty wynosiły 6,1 tys. zł brutto. W 2017 roku spadły o 1 tys. zł, a obecnie wynoszą ponad 7,4 tys. zł.
Poza tym ciekawym przypadkiem jest branża bankowości i ubezpieczeń, gdzie obecnie zarabia się mniej (12,5 tys. zł) niż jeszcze w 2019 roku (13,2 tys. zł).
Z analiz Antal wynika ponadto, że głównym motywatorem, który przekonuje do zmiany pracy, bądź pozostania w obecnej firmie, zaczyna być wynagrodzenie. – Jeżeli pracodawca nie zgadza się na podwyżkę, często oferuje w zamian inne benefity. Są to m.in. dofinansowania w postaci opłacenia studiów bądź interesujących kursów. Dla pracowników jest to kusząca oferta przekładająca się na ich lojalność do firmy w dłuższej perspektywie czasu – podsumowuje Artur Skiba.