Wzmożona aktywność chińskiego wywiadu w Europie ponownie zwróciła uwagę opinii publicznej, tym razem za sprawą ostrzeżeń ze strony holenderskiego ministra obrony. Ruben Brekelmans jednoznacznie wskazał Chiny jako źródło nasilających się prób kradzieży własności intelektualnej, zwłaszcza w sektorze półprzewodników — kluczowym filarze gospodarki technologicznej Holandii.
Dla Pekinu branża półprzewodników to nie tylko cel gospodarczy, ale również strategiczny. ASML, holenderski gigant produkujący maszyny litograficzne niezbędne do produkcji zaawansowanych chipów, od lat znajduje się pod presją zarówno ze strony USA, jak i Chin. W 2023 r. amerykańskie sankcje technologiczne zablokowały możliwość eksportu kluczowych systemów ASML do Chin, co uczyniło holenderską firmę jeszcze bardziej pożądaną przez chińskich graczy — również tych działających poza granicami legalności.
Raport holenderskiego wywiadu wojskowego z ubiegłego roku wskazywał jednoznacznie, że chińscy szpiedzy koncentrują się na sektorach o wysokim znaczeniu strategicznym: półprzewodnikach, lotnictwie i przemyśle morskim. Nowe doniesienia sugerują, że aktywność ta nie tylko nie ustaje, ale przybiera na sile. Holenderskie służby oceniają Chiny jako największe zagrożenie cybernetyczne, z dominującym udziałem w wykrywanych incydentach.
Z perspektywy europejskiej to kolejny sygnał, że bezpieczeństwo technologiczne staje się integralną częścią polityki przemysłowej. Dla krajów takich jak Holandia, które posiadają niewielką, ale wysoko wyspecjalizowaną gospodarkę opartą na know-how, zagrożenia związane z kradzieżą technologii to nie hipotetyczne ryzyko, ale realny czynnik kształtujący decyzje polityczne, regulacyjne i biznesowe.
Z punktu widzenia Chin ofensywa szpiegowska ma charakter systemowy. Ograniczony dostęp do najnowocześniejszych technologii — w szczególności maszyn do litografii EUV — sprawia, że Pekin sięga po alternatywne metody zdobywania przewagi. W warunkach globalnej wojny technologicznej cyberataki stają się nie tylko narzędziem wywiadu, ale de facto przedłużeniem polityki przemysłowej.
Zachodnia odpowiedź na ten trend będzie wymagała więcej niż tylko deklaracji. Długofalowe bezpieczeństwo technologiczne będzie zależeć od realnych inwestycji w cyberochronę, suwerenność łańcuchów dostaw oraz współpracy wywiadowczej między państwami o wspólnych interesach — nie tylko handlowych, ale i strategicznych.