Gdy ceny energii rosną, a AI rozpycha się w szafach serwerowych, efektywność energetyczna przestaje być technicznym detalem. Staje się językiem rozmów z klientami, miernikiem przewagi konkurencyjnej i fundamentem nowoczesnych centrów danych. W czasie śniadania technologicznego, które odbyło się 8 maja 2025 na kampusie Atman DC WAW-1, eksperci AMD, Lenovo i Atmana pokazali, że oszczędność prądu w data center zaczyna się dużo wcześniej niż przy liczniku – od projektowania procesorów, przez dobór komponentów, aż po architekturę całego obiektu. Spotkanie było nie tylko okazją do zobaczenia z bliska jednego z największych centrum danych w Polsce, ale przede wszystkim praktyczną lekcją z efektywności energetycznej.
Energia pod kontrolą: dlaczego temat jest palący
Gdy koszty energii elektrycznej zaczynają decydować o rentowności centrum danych, efektywność energetyczna przestaje być dodatkiem – staje się fundamentem strategii. Podczas śniadania technologicznego w warszawskim kampusie Atmana, przedstawiciele trzech firm: Atman, Lenovo i AMD, zgodnie podkreślali, że dziś każdy wat prądu musi być uzasadniony.
„Efektywność energetyczna staje się przewagą konkurencyjną – już nie tylko na poziomie PUE, ale przede wszystkim z perspektywy biznesowej klientów, którzy analizują TCO całości infrastruktury. Dla nich to dziś twardy koszt, nie miękka deklaracja ESG” – mówił Adam Dzielnicki, Product Manager Data Center, Atman.
Presja rośnie z kilku stron. Po pierwsze – finansowa. Wzrost cen energii elektrycznej w Polsce i Europie sprawia, że firmy coraz częściej zaczynają kwestionować zasadność utrzymywania przestarzałego sprzętu, nawet jeśli ten technicznie nadal działa. Po drugie – regulacyjna. Komisja Europejska już zapowiedziała wprowadzenie obowiązkowego raportowania efektywności energetycznej dużych centrów danych, a państwa członkowskie szykują się do wdrożenia lokalnych przepisów.
„Klienci pytają dziś nie tylko o moc, ale też o to, ile serwerów trzeba będzie zasilić i jaką infrastrukturę chłodzącą do tego dobrać. To zupełnie nowe podejście do planowania IT – bardziej przypomina projekt energetyczny niż zakup sprzętu” – zauważył Łukasz Borkowski, Technical Channel Country Sales BI & Infrastructure.
Do tego dochodzi trzeci czynnik – presja klientów końcowych. Coraz więcej organizacji mierzy własny ślad węglowy i oczekuje, że ich dostawcy usług IT zrobią to samo. „Nie chodzi już tylko o KPI w Excelu. Zdarza się, że klienci żądają deklaracji emisyjności infrastruktury, na której działa ich aplikacja” – dodał Dzielnicki.
W takim otoczeniu rozmowa o efektywności schodzi na poziom mikro – od technologii chłodzenia przez dobór dysków SSD po architekturę procesora. Każdy komponent jest potencjalnym źródłem zysków… lub strat. Jak zaznaczali eksperci, nawet różnica 10 watów na jednym module SSD – pomnożona przez setki maszyn – może w skali centrum danych przełożyć się na tysiące złotych rocznie.
AMD: więcej rdzeni, mniej prądu
Jeszcze dekadę temu AMD uchodziło za outsidera rynku serwerów – dziś ma 35% udziału globalnego w Data Center (wg Mercury Research), dostarcza procesory największym hiperskalerom i przekonuje, że wydajność i efektywność energetyczna nie muszą się wykluczać. „Dziś wycena firmy AMD jest zdecydowanie wyższa niż naszego największego konkurent w obszarze x86. W pierwszym kwartale bieżącego roku segment Data Centre w AMD urósł aż o 57% w ujęciu rok do roku.” – powiedział podczas spotkania Adam Tomczak, Territory Development Executive CEE w AMD.
Architektura AMD EPYC, zaprojektowana od podstaw z myślą o serwerach, w każdej generacji zwiększała liczbę rdzeni, co, między innymi, przekłada się na gęstość upakowania mocy oraz zwiększa sprawność energetyczną. Efekt? „Od 2017 roku mamy sześciokrotny wzrost liczby rdzeni, niemal jedenastokrotny wzrost wydajności i czterokrotny wzrost wydajności na wat. To nie jest tylko marketing – to twarde dane z benchmarków” – dodał Tomczak.
Innym wyróżnikiem AMD jest także oferta na platformach jednoprocesorowych, która pozwala budować tańsze i bardziej energooszczędne konfiguracje bez kompromisów wydajnościowych. „Stosując platformy jednoprocesorowe zamiast dwu, klienci mogą istotnie zmniejszyć TCO – zużywają mniej energii, chłodzą mniej szaf i mają mniej punktów awarii, bez kompromisu wydajności” – tłumaczył Tomczak.
Krzysztof Łuka, ekspert techniczny AMD, poszedł jeszcze dalej: „W porównaniu do procesorów Intela mamy dziś nawet dwukrotnie lepszą metrykę SPECpower, czyli wydajność obliczeniową przy konkretnym zużyciu energii. A przy tym potrafimy na jednej maszynie osiągnąć do 384 rdzeni.”
Co to oznacza dla firm? Mniej serwerów, mniej licencji, mniej energii – a więc także mniej emisji CO₂. AMD nie oferuje najtańszych chipów, ale w ujęciu całkowitych kosztów infrastruktury często okazuje się bezkonkurencyjne.
Lenovo: mniej sprzętu, więcej wydajności
W czasach, gdy jeden serwer potrafi pobierać nawet 10 kilowatów mocy, pytanie o wydajność nieodłącznie łączy się z pytaniem o zużycie energii. Dla Lenovo kluczem okazuje się optymalizacja całego ekosystemu sprzętowego – od projektowania płyty głównej po selekcję dysków NVMe. „To, co wyróżnia Lenovo, to fakt, że korzystamy teoretycznie z tych samych komponentów co inni – ale nasze własne systemy chłodzenia i autorskie projekty płyt głównych pozwalają wyciągnąć z nich znacznie więcej.” – mówił Łukasz Borkowski, Technical Channel Sales w Lenovo.
Podczas spotkania Borkowski nie szczędził konkretów. Jak wyliczał, dwa dyski NVMe o podobnych parametrach mogą różnić się poborem energii nawet o 10 watów – a przy dziesiątkach serwerów z kilkunastoma dyskami każdy, daje to setki watów możliwych oszczędności. „Na samych dyskach można zaoszczędzić ponad pół kilowata. A to dopiero początek.”
Lenovo nie tylko koncentruje się na komponentach, ale również na systemach chłodzenia. Firma już od lat rozwija wodne systemy chłodzenia – dziś dostępne nawet w standardowych serwerach rackowych. „W szóstej generacji naszego systemu Liquid-to-Air jesteśmy w stanie zmniejszyć zużycie energii na chłodzenie nawet o 30%, eliminując wentylatory także w zasilaczach.” – podkreślał Borkowski.
Równolegle Lenovo promuje podejście oparte na konsolidacji – mniej serwerów, ale bardziej wydajnych. „Dzięki współczesnym procesorom możemy osiągnąć współczynnik 5 do 1 – czyli zastąpić pięć starszych serwerów jednym nowym. W praktyce, po około 16 miesiącach zaczynamy zarabiać na tej modernizacji.” – mówił Borkowski, zachęcając do porzucania nieefektywnego sprzętu.
Lenovo twierdzi, że benchmarki potwierdzają sześciokrotnie wyższą liczbę rekordów wydajnościowych niż u konkurencji. Przy rosnących kosztach licencji per rdzeń i energii, oznacza to konkretne oszczędności – nie tylko na sprzęcie, ale także na oprogramowaniu.
Atman: jak wygląda PUE od środka
Wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową oznacza nie tylko więcej serwerów, ale też więcej energii i ciepła. A to przekłada się bezpośrednio na koszty i parametry infrastruktury. „Efektywność energetyczna jest dziś nie tylko tematem technicznym – to kwestia strategiczna.” – mówił podczas wydarzenia Adam Dzielnicki, Product manager w Atmanie.
Jako operator największego kampusu data center w Polsce – Atman DC WAW-1 – firma znajduje się na styku presji klienta, regulatora i własnej optymalizacji. „Klienci coraz częściej pytają o PUE, a nawet o ślad węglowy. To nie jest już tylko CSR – to wymóg przetargowy.” – przyznał Dzielnicki. I dodał: „PUE poniżej 1,3 to już nie jest science fiction. Ale wymaga decyzji podejmowanych znacznie wcześniej – od etapu projektowania po dobór sprzętu.”
Atman inwestuje w monitoring energetyczny na poziomie komponentów i usług, co pozwala klientom precyzyjnie rozliczać się z energii i kontrolować zużycie. W czasie prezentacji podkreślano również znaczenie współpracy z dostawcami infrastruktury – jak Lenovo i AMD – aby minimalizować pobór mocy na poziomie CPU, GPU, chłodzenia i całych szaf rackowych.
„Nie ma jednej recepty na efektywność. W naszym przypadku kluczowe jest podejście warstwowe: od konstrukcji hali, przez systemy HVAC, po softwarowy nadzór nad obciążeniem. To wszystko wpływa na finalne PUE” – tłumaczył Dzielnicki.
Atman wyraźnie stawia na transparentność i praktykę – uczestnicy spotkania mieli okazję zobaczyć na własne oczy, jak wygląda infrastruktura DC WAW-1 od środka. Widać było, że optymalizacja energetyczna przestała być deklaracją – a stała się integralną częścią architektury usług.
Energoefektywność jako nowy standard rynku
W dyskusji o efektywności energetycznej coraz mniej miejsca zostaje na slogany – a coraz więcej na konkretne dane, wskaźniki i decyzje inwestycyjne. Jak pokazało wydarzenie zorganizowane przez Atmana, Lenovo i AMD, technologia i energooszczędność nie tylko się nie wykluczają, ale zaczynają iść w parze.
„W 2025 roku serwer może pobierać 10 kW, a jego chłodzenie – kolejne kilowaty. Jeśli nie zoptymalizujemy tej infrastruktury, rachunek za energię zaczyna przygniatać biznes.” – mówił Łukasz Borkowski z Lenovo, wskazując na coraz większy udział chłodzenia w całkowitym zużyciu energii.
Z kolei Adam Tomczak z AMD przypomniał, że efektywność nie jest kwestią dopłat czy dodatkowych funkcji. „My nie oferujemy bezpieczeństwa jako płatnego dodatku. Nasz Infinity Guard jest dostępny od pierwszej generacji EPYC – bo tak rozumiemy odpowiedzialną technologię.”
Dla operatorów takich jak Atman, temat nie jest już tylko kwestią wewnętrznej efektywności, ale mierzalnej przewagi rynkowej. „PUE to nie jest liczba do prezentacji – to metryka, która przesądza o konkurencyjności oferty w oczach klientów korporacyjnych.” – tłumaczył Adam Dzielnicki.
Wydarzenie jasno pokazało, że przyszłość rynku infrastruktury IT w Polsce nie będzie się opierać wyłącznie na mocy obliczeniowej. Równie ważna będzie zdolność do przeliczenia tej mocy na waty, złotówki – i zaufanie klientów. Bo efektywność to dziś nie tylko parametr – to język, w którym rozmawiają liderzy branży.