Będą problemy z dostępnością iPhone’ów? Pożar dostawcy Apple może opóźnić produkcję

Produkcja w fabryce Tata Electronics w południowych Indiach, która dostarcza kluczowe komponenty do iPhone'ów, została wstrzymana na czas nieokreślony po pożarze, który wybuchł w miniony weekend. Incydent ten stanowi poważny cios dla łańcucha dostaw Apple w Indiach, gdzie firma dąży do dywersyfikacji produkcji poza Chiny.

źródło: Freepik
Izabela Myszkowska
3 min

Produkcja w fabryce Tata Electronics, zlokalizowanej w południowych Indiach, została wstrzymana na czas nieokreślony po pożarze, który wybuchł w miniony weekend. Fabryka w stanie Tamil Nadu zajmuje się produkcją kluczowych komponentów dla iPhone’ów, w tym paneli tylnych, co ma znaczący wpływ na łańcuch dostaw technologicznego giganta Apple. Choć urzędnicy podejmują działania mające na celu ograniczenie dalszych szkód, produkcja pozostaje zawieszona.

Według przedstawiciela lokalnej straży pożarnej, istnieje ryzyko, że pożar może na nowo wybuchnąć, ponieważ wciąż trwają prace związane z usuwaniem zniszczonych struktur budynku. 

Do incydentu doszło w sobotę, a jego skutkiem były niewielkie obrażenia u dziesięciu pracowników. Szkody materialne okazały się jednak poważne, co wymusiło wstrzymanie produkcji. Na miejscu trwają działania ratownicze oraz usuwanie gruzu, jednak inspekcje są utrudnione z powodu rozległych zniszczeń.

REKLAMA

Fabryka Tata Electronics to istotny element strategii Apple, który dąży do dywersyfikacji produkcji poza Chiny. Indie, z ich dynamicznie rozwijającym się rynkiem, są kluczowe w planach rozwojowych amerykańskiego giganta. Incydent ten stanowi jednak kolejny cios dla łańcucha dostaw Apple w tym regionie. Warto wspomnieć, że oprócz produkcji komponentów, w tym samym kompleksie ma zostać uruchomiony montaż iPhone’ów jeszcze przed końcem roku, choć obecnie nie jest jasne, jak pożar wpłynął na te plany.

Apple jak dotąd nie skomentowało tego zdarzenia. Tata Electronics, będąca częścią grupy Tata, której wartość szacuje się na 165 miliardów dolarów, poinformowała, że w fabryce wdrożono protokoły bezpieczeństwa, co zapewniło ochronę pracownikom. Badania mające na celu ustalenie przyczyny pożaru są w toku.

Zespół inspekcyjny na miejscu obejmuje m.in. Shilpę Prabhakar Satish, wysokiego rangą urzędnika ds. zdrowia, która w niedzielę odwiedziła zakład. Jak relacjonowała, fabryka była „bardzo mocno spalona, a wewnątrz nie było praktycznie żadnej widoczności”. Jej zdaniem struktura budynku jest poważnie uszkodzona, a dach zawalił się w wyniku pożaru.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia opublikowane na platformie X przez K. M. Sarayu, kolekcjonera okręgowego, pokazują spalone wnętrza budynku oraz maszyny pokryte sadzą. Uszkodzenia są na tyle poważne, że urzędnicy muszą zrewidować plany produkcyjne i ocenić, jak długo potrwa naprawa zniszczonych obiektów.

Pożar w fabryce Tata Electronics stanowi istotny problem w globalnym łańcuchu dostaw iPhone’ów, zwłaszcza w kontekście dążeń Apple do zmniejszenia zależności od chińskich dostawców. Incydent ten pokazuje jednak, że przenoszenie produkcji do innych krajów niesie ze sobą także nowe wyzwania.