Fukushima z nowym bohaterem – robotyka pomoże usunąć skutki katastrofy

Tokyo Electric Power Company Holdings (TEPCO) zaprezentowało zaawansowanego robota zdalnie sterowanego, który ma usunąć roztopione resztki paliwa z reaktora nr 2 w zniszczonej elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi, w pierwszym takim teście od katastrofy w 2011 roku.

Wizyta w elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi przez dyrektora generalnego MAEA Rafaela Mariano Grossi / źródło: TEPCO
Klaudia Ciesielska
2 min

W kolejnym kroku długotrwałego procesu likwidacji skutków katastrofy w elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi, Tokyo Electric Power Company Holdings (TEPCO) zaprezentowało nowoczesne technologie, które mogą przyczynić się do usunięcia roztopionego paliwa jądrowego. Demonstracja, która odbyła się w tej stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Kobe, ukazała zdalnie sterowanego robota, który wkrótce rozpocznie prace wewnątrz reaktora nr 2 elektrowni.

Zaprojektowany do precyzyjnego manewrowania w ekstremalnych warunkach, robot typu „telesko-style”, wyposażony w mechanizm rurowy i szczypce, jest przeznaczony do zbierania gruzu z głównego statku przechowawczego reaktora. W październiku odbędzie się pierwszy test, podczas którego urządzenie spróbuje usunąć mniej niż 3 gramy roztopionego paliwa.

Projekt likwidacji, który pierwotnie miał ruszyć pod koniec 2021 roku, doświadczał licznych opóźnień spowodowanych trudnościami technicznymi oraz skomplikowaną logistyką. Te trudności podkreślają wyzwania, z jakimi Japonia wciąż się mierzy w wyniku niszczycielskiego trzęsienia ziemi i tsunami z 2011 roku.

REKLAMA

Yusuke Nakagawa, menedżer grupy TEPCO ds. programu pobierania śmieci z paliwa, podkreślił znaczenie nadchodzących testów: „To ekstremalnie ważny krok w kierunku kontynuacji przyszłych prac likwidacyjnych. Kluczowe jest, aby proces ten przebiegał bezpiecznie i stabilnie.”

W trzech uszkodzonych reaktorach elektrowni Fukushima Daiichi pozostaje około 880 ton wysoce radioaktywnego, stopionego paliwa jądrowego. Krytycy procesu likwidacji zwracają uwagę na zbyt optymistyczne, ich zdaniem, plany rządu i TEPCO, zakładające zakończenie prac w ciągu 30 do 40 lat. Każdy z reaktorów charakteryzuje się innymi uszkodzeniami, co wymaga indywidualnego podejścia i precyzyjnie dopasowanych planów.

Oprócz robota, TEPCO zainwestowało także w mini drony, które na początku roku przeszukiwały wnętrze reaktora nr 1, przesyłając obrazy z trudno dostępnych obszarów. To wszystko część większej strategii, mającej na celu lepsze zrozumienie skali zniszczeń i opracowanie skutecznych metod ich usuwania.

Dalszy postęp w technologii i wiedza zdobyta podczas nadchodzących testów będą miały kluczowe znaczenie dla bezpiecznego i skutecznego oczyszczania elektrowni Fukushima Daiichi z groźnych odpadów nuklearnych, które nadal stanowią zagrożenie dla środowiska i zdrowia publicznego.