Google pozwany za praktyki monopolowe. Tym razem chodzi o Sklep Play

źródło: Unplash/Pawel Czerwinski
Natalia Zębacka
2 min

W obliczu kolejnego procesu antymonopolowego, Google znajduje się w ogniu krytyki. Tym razem, to Epic Games wskazuje na Sklep Play jako na monopolistę w dystrybucji aplikacji na Androida. Według pozwu, Google wykorzystuje swoją pozycję, by narzucać wygórowane prowizje, szkodząc tym samym zarówno deweloperom jak i konsumentom. Z drugiej strony, Google broni się, podkreślając swoją konkurencyjność względem Apple i innych platform, twierdząc, że prowizje te są konieczne do utrzymania bezpieczeństwa i funkcjonalności sklepu.

Paradoks Google

Rzeczywiście, sytuacja wygląda na paradoksalną. Z jednej strony mamy Google, które płaci Apple, by jego wyszukiwarka była domyślną na iPhone’ach, z drugiej strony toczy walkę przeciwko zarzutom o monopolistyczne praktyki. Sąd w poprzedniej sprawie z Apple w pewnym stopniu potwierdził zarzuty monopolistyczne, jednak skutki tego wyroku są jeszcze niejasne.

Nie pierwszy raz

Epic Games zmierza do zakwestionowania systemu prowizyjnego Google, mimo możliwości instalowania alternatywnych sklepów na urządzeniach z Androidem. Google staje w obronie, twierdząc, że ich działania mają na celu ochronę użytkowników i pokrycie kosztów operacyjnych. Ironią jest, że takie same argumenty zostały użyte przez Apple, które wygrało podobny proces z Epic w 2021 roku.

REKLAMA

Ten proces to więcej niż tylko bitwa prawna dwóch gigantów technologicznych. To starcie idei – z jednej strony modelu otwartego ekosystemu, z drugiej – kontrolowanego, zamkniętego rynku. Rozstrzygnięcie, które zapadnie w sądzie federalnym w San Francisco, może zaważyć na przyszłości dystrybucji aplikacji mobilnych i zasadach, które będą kształtować ekonomię cyfrową.