Rosja wysyła swojego chat bota AI na orbitę. GigaChat trafi na ISS

Rosja zamierza zintegrować swojego narodowego czatbota GigaChat z systemami Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. To nie tylko technologiczny eksperyment, ale też wyraźny sygnał ambicji Kremla w globalnym wyścigu AI.

Izabela Myszkowska
2 min
Międzynarodowa stacja kosmiczna, HPE, Superkomputer
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna

Rosja planuje wynieść swojego narodowego czatbota GigaChat na wyższy poziom — dosłownie. Jesienią na Międzynarodową Stację Kosmiczną trafi model sztucznej inteligencji opracowany przez Sbierbank. Zostanie zintegrowany z systemami informatycznymi ISS i pomoże m.in. w przetwarzaniu obrazów satelitarnych, zwiększając ich rozdzielczość do 0,5 metra na piksel.

Choć na pierwszy rzut oka to symboliczna decyzja, może mieć szersze konsekwencje. Po pierwsze, pokazuje, że Moskwa traktuje rozwój własnych modeli AI jako element strategiczny — nie tylko gospodarczy, ale i geopolityczny. GigaChat to obok modelu Yandexu jedno z dwóch głównych rosyjskich LLM-ów, które mają stanowić alternatywę dla dominacji OpenAI i Baidu.

Po drugie, decyzja wpisuje się w szerszy trend „suwerenności technologicznej”, widoczny nie tylko w Rosji, ale także w Chinach, Indiach czy krajach Zatoki. Integracja narodowych modeli AI z systemami o znaczeniu krytycznym (jak kosmos czy obrona) to sposób na uniezależnienie się od zachodnich technologii — i sygnał dla reszty świata, że kraj ma własne kompetencje w obszarze strategicznych innowacji.

Wreszcie, warto zauważyć, że rosyjska AI nie działa w próżni: Sbierbank koncentruje się na tzw. agentach AI — systemach generatywnych zdolnych do samodzielnego podejmowania decyzji. Jeśli GigaChat ma faktycznie wspierać ISS bez stałego nadzoru człowieka, może to być krok w stronę AI o większym stopniu autonomii. Pytanie, jak szybko Rosja dogoni technologicznie liderów — i czy Zachód potraktuje te sygnały poważnie.

Ad imageAd image
Udostępnij