W świecie technologii biznesowych automatyzacja jest królem. Praktyki CI/CD (Continuous Integration / Continuous Delivery) i DevOps stały się absolutnym priorytetem dla firm, wyprzedzając nawet gorące tematy jak AI czy cyberbezpieczeństwo. Z badań na 2025 rok wynika, że 52% specjalistów wskazuje CI/CD jako kluczowy obszar wykorzystania oprogramowania open source – więcej niż w przypadku sztucznej inteligencji (41%) czy bezpieczeństwa (36%).
Obietnica jest kusząca: pełna automatyzacja procesów wytwarzania i dostarczania oprogramowania. W praktyce oznacza to szybsze wprowadzanie produktów na rynek, wyższą jakość kodu, mniej błędów i awarii, a co za tym idzie – niższe koszty i wyższą konkurencyjność.
Problem polega na tym, że między ambicją a realizacją zieje głęboka przepaść.
Wdrożenie CI/CD nie jest prostą instalacją nowego narzędzia. To fundamentalna zmiana sposobu pracy, a dane pokazują, że firmy nie są na nią gotowe.
Główną barierą hamującą adopcję CI/CD nie są pieniądze ani brakujące oprogramowanie, ale luka kompetencyjna.
Z analiz rynkowych wynika, że ponad 45% badanych organizacji wskazuje na brak doświadczenia i umiejętności pracowników jako kluczowe wyzwanie. To więcej niż problemy czysto techniczne, takie jak skomplikowana konfiguracja i modernizacja rozwiązań (39%) czy kłopoty z nadążaniem za aktualizacjami (35%).
Co ciekawe, problem ten jest dotkliwszy w największych organizacjach. W firmach zatrudniających ponad 5 tys. pracowników na braki kompetencyjne narzeka aż 50% badanych, podczas gdy w startupach – tylko 34%.
Ten paradoks ma logiczne wytłumaczenie. Wdrożenie CI/CD to rewolucja kulturowa, która wymaga zburzenia tradycyjnych silosów organizacyjnych. Jak zauważa Tomasz Dziedzic, CTO Linux Polska, w dużych firmach proces ten jest trudniejszy zarówno technicznie, jak i organizacyjnie.
CI/CD wymusza płynną współpracę między programistami, testerami a administratorami systemów. Wdrożenie automatyzacji w skomplikowanej, od lat rozwijanej infrastrukturze jest wyzwaniem, a procesy decyzyjne i zatwierdzanie zmian trwają znacznie dłużej niż w zwinnych, małych zespołach.
Firmy są świadome problemu i mają plan, jak mu zaradzić. Zdecydowana większość (66%) zamierza w 2025 roku zwiększyć kompetencje i kwalifikacje obecnych pracowników. Tylko 21% planuje aktywnie rekrutować nowych specjalistów, a 13% zamierza posiłkować się zewnętrznymi konsultantami.
Eksperci ostrzegają jednak, że samo szkolenie techniczne z narzędzi nie wystarczy. Jak podkreśla Kamil Kwiatkowski, Senior Solutions Architect w Linux Polska, kluczowe jest promowanie nowej kultury organizacyjnej i zaangażowanie pracowników w proces zmiany. Zespoły muszą czuć się pewnie w nowej rzeczywistości, a to wymaga nie tylko wiedzy o technologii, ale przede wszystkim zrozumienia i akceptacji nowych procesów współpracy. Luka w CI/CD to w równej mierze luka w umiejętnościach miękkich i kulturze, co w znajomości konkretnych platform.

