Kryptowaluty coraz mocniejsze, a do gry wchodzą wielcy gracze

Newsroom BrandsIT
Newsroom BrandsIT - NewsRoom Brandsit
5 min

Mimo że Facebook nie wydał jeszcze własnej kryptowaluty, o Librze jest już głośno. Oczekiwania są ogromne, a do biznesu dołączyło już wiele renomowanych firm, jak Uber, Vodafone czy MasterCard. Docelowo do 2020 roku Stowarzyszenie Libra ma już liczyć 100 firm. Sami użytkownicy również czekają. Libra może być przełomem w świecie szybkich, bezpiecznych i tanich płatności online, już na starcie budzi jednak spore obawy. Zdaniem części ekspertów Libra może zagrozić kursowi dolara. Współzałożyciel Facebooka Chris Hughes ocenia zaś, że Libra przeniesie władzę z banków centralnych do korporacji.

W 2020 roku będziemy mieli do czynienia z w pełni operacyjną kryptowalutą, jaką będzie Libra. Ona już jest w dużej mierze przygotowana przez Facebooka i około 28 innych, bardzo dużych podmiotów, których liczba będzie wzrastała. Każdy z tych podmiotów musi mieć wartość rynkową co najmniej miliarda dolarów, 20 mln klientów i włożyć 10 mln dolarów w ten projekt. To ogromne pieniądze, które umożliwiły przygotowanie kryptowaluty Libra, która będzie stanowiła zupełne novum – podkreśla ekonomista Sławomir Horbaczewski.

Libra ma być dostępna z poziomu komunikatora i powiązana z tradycyjnymi walutami. Zaproponowana przez największą sieć społecznościową na świecie z założenia ma stworzyć proste, przyjazne dla użytkowników środowisko finansowe. Zgodnie z zapowiedziami ma też rozwiązać problem braku dostępu miliarda ludzi do usług bankowych, a tym samym – do wygodnych, szybkich i tanich transakcji. Blockchain Libra rozwiąże główne problemy wszystkich rozproszonych ksiąg rachunkowych – będzie skalowalny, co oznacza, że ​​będzie mógł rosnąć i zarządzać miliardami użytkowników i transakcji, a przy tym całkowicie zabezpieczony.

To krok naprzód, próba powiedzenia, że owszem, jest to kryptowaluta, ale zdecydowanie mniej spekulacyjna. Stabilnie oferująca nowe możliwości na rynku finansowym. Facebook ma 2,7 mld użytkowników, zatem wystarczy, że jakaś drobna część z nich skorzysta z Libry i już mamy do czynienia z dziesiątkami milionów użytkowników – przekonuje Sławomir Horbaczewski.

Kryptowaluty ma niewielki odsetek osób. Libra może być pod tym względem prawdziwą rewolucją, a jej zastosowanie praktycznie nieograniczone. Wynajem mieszkania lub samochodu, przenoszenie pieniędzy między użytkownikami, zakupy. Obecnie szanse, że właściciel mieszkania lub pojazdu, partner czy sprzedawca akceptuje bitcoiny, są niewielkie, a przede wszystkim znacznie niższe niż szansa, że mają profil na Facebooku lub używają WhatsAppa i Instagrama. Dlatego Libra ułatwi transakcje miliardom osób na całym świecie. Zwłaszcza że wiele renomowanych firm już dołączyło do Libra Association, która zarządza kryptowalutą. Stowarzyszenie ma 28 członków założycieli, w tym PayPal, Visa, Vodafone, MasterCard, Uber czy Spotify, ale do 2020 roku ma mieć już 100 członków.

Mówimy o kryptowalutach ostrożnie, staramy się wprowadzać różnego rodzaju regulacje, które będą zapobiegały nadużyciom. Za chwilę możemy mieć do czynienia z kryptowalutami, które będą zdecydowanie bezpieczniejsze, stabilniejsze i które rzeczywiście zaczną o tyle zagrażać pieniądzom tzw. fiducjarnym, emitowanym przez banki centralne, że będzie to naturalny, kolejny etap rozwoju rynku. Wolne rynki nie mają tak naprawdę ekonomicznych ograniczeń i kryptowaluty to bardzo silnie pokazują – przekonuje ekspert.

Libra budzi jednak obawy u części ekspertów, którzy oceniają, że nowa cyfrowa waluta może zachwiać kursem dolara. Współzałożyciel Facebooka Chris Hughes nazwał możliwość sukcesu nowej kryptowaluty jako przerażającą i stwierdził, że Libra przeniesie władzę z banków centralnych do korporacji. Kryptowaluta napotyka też sprzeciw ze strony amerykańskich ustawodawców. Obawiają się oni naruszenia bezpieczeństwa danych użytkownika, zwłaszcza w kontekście niedawnych skandali – Przewodniczy House Financial Services Committee wezwał Facebooka m.in. właśnie dlatego do wstrzymania rozwoju nowej cyfrowej monety.

Libra nie jest jedyną nowością na rynku, która może całkowicie zmienić oblicze kryptowalut. Największa na świecie giełda kryptowalut, Binance, uruchamia projekt Venus. Celem jest stworzenie lokalnych kryptowalut oraz aktywów cyfrowych na całym świecie. Prawdopodobnie więc Binance będzie współpracować z rządami określonych państw w procesie tworzenia ich własnych walut cyfrowych, choć zdaniem ekspertów skupi się na rynku azjatyckim.

- Advertisement -

Kryptowaluty to tylko część nowego cyfrowego świata. Coraz więcej państw wdraża technologię blockchain, bezpośrednio powiązaną z cyfrowymi walutami, ale działającą także samodzielnie. Całkowicie bezpieczna, odporna na ataki hakerskie, wprowadza zupełnie nowy system zabezpieczeń.

Ludzie nie wiedzą jeszcze, co to jest blockchain, a bardzo wiele krajów, organizacji i potężnych koncernów już oficjalnie zaczyna stosować tę technologię. Umożliwia funkcjonowanie, przechowywanie, zapisywanie i przekazywanie danych w taki sposób, żeby nikt nie mógł tych danych w przyszłości w jakikolwiek sposób zmienić – tłumaczy Sławomir Horbaczewski.

Według analityków MarketsandMarkets globalny rynek kryptowalut osiągnie w 2025 r. wartość 1,5 mld dol.

Udostępnij
Leave a comment

Dodaj komentarz

- REKLAMA -