Małe dziecko, które uśmiecha się, gdy rozpoznaje pochyloną nad nim, naszą twarz wywołuje w nas zachwyt. Cieszymy się, gdy nasza pociecha powtarza za nami pierwsze słowa. Aż nadchodzi moment, kiedy dziecko zaczyna snuć historie o postaciach z bajek, które mu czytaliśmy. W końcu umie liczyć, rysuje, pisze w szkole pierwsze wypracowanie, poprawia je. I pewnego dnia słyszymy, jak wygłasza opinię o świecie. A ta bywa często tak niezwykła, że przeżywamy wstrząs. Bo oto doświadczyliśmy właśnie czyjejś intelektualnej samodzielności i niezależności.