Skutki tzw. ustawy antylichwiarskiej uderzą w najbardziej potrzebujących finansowania

Izabela Myszkowska
4 min

185 tys. osób miesięcznie zostanie pozbawionych dostępu do kredytu. Ci którzy otrzymają finansowanie będą musieli pogodzić się z mniejszymi kwotami i dużo krótszym okresem do spłaty. Taki scenariusz po wejściu tzw. ustawy antylichwiarskiej rysuje się na podstawie badania przeprowadzonego przez CRIF – dostawcę rozwiązań umożliwiających wymianę informacji kredytowych.

Przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości ustawa obniża koszty udzielania pożyczek i jednocześnie zmusi tysiące Polaków do szukania finansowania poza legalnym rynkiem.

– Sprawdziliśmy jak firmy pożyczkowe dostosują się do nowych przepisów. Wnioski nie są optymistyczne dla klientów. Z badania wynika, że po wejściu w życie tzw. ustawy antylichwiarskiej liczba klientów obsługiwanych przez instytucje pożyczkowe zmniejszy się o dwie trzecie w porównaniu z liczbą Polaków, którzy otrzymują pożyczki na obecnych warunkachalarmuje Piotr Badura, Wiceprezes Zarządu CRIF Polska. To oznacza że, osoby, które teraz mogą dostać pożyczkę, po wejściu w życie nowych regulacji stracą taką możliwość.

REKLAMA

– Z naszej analizy wynika, że w skali miesiąca liczba osób, które wnioskują o pożyczki, a ich nie dostaną wzrośnie do 185 tys. i będzie to jedna z największych zmian w dostępności usług finansowych w ostatnich latachdodaje Piotr Badura.

Ponadto ci, którzy pożyczkę dostaną muszą się przygotować na to, że będzie ona na niższą kwotę i na krótszy okres do spłaty.

 – Nowe koszty pożyczek wymuszą na firmach udzielanie finansowania na krótszy okres, a więc z wyższą miesięczną ratą, które mogą bardziej obciążyć domowy budżet. Firmom nie będzie się opłacać oferować konsumentom pożyczek ratalnych. Takiego scenariusza ustawodawca chyba nie zakładał, ponieważ jest sprzeczny z interesami konsumentów – mówi Agnieszka Wachnicka, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.

Co się dzieje gdy konsumenci nie mają dostępu do pożyczek? W Danii po radykalnym ograniczeniu oferty kredytowej masowo powstały prywatne grupy pożyczkowe na Facebooku. Podobnie w Słowacji, konsumenci zaczęli szukać innych możliwości pożyczania pieniędzy. Można spekulować czy w Polsce klienci pójdą w kierunku pożyczek prywatnych czy lombardów.

Zdaniem Marcina Czugana, prezesa Związku Przedsiębiorstw Finansowych wykluczenie z rynku finansowego prawie 200 tys. Polaków miesięcznie spowoduje, że miejsce firm pożyczkowych zajmą „inne usługi”. – Ci konsumenci nadal będą chcieli pożyczać pieniądze na swoje potrzeby. Jeśli nie dostaną ich w instytucjach pożyczkowych i bankach pójdą gdzieś indziej, poza sferę regulowaną – mówi Marcin Czugan.

Obecnie projekt ustawy jest na etapie prac sejmowych i został skierowany do specjalnie utworzonej w tym celu podkomisji. Jej pierwsze posiedzenie zaplanowane jest na 30 marca.


Pełny raport z badania dostępny jest na stronie CRIF, Związku Przedsiębiorstw Finansowych (link do pobrania: https://zpf.pl/pliki/raporty/raport_wplyw-projektowanych-zmian-na-rynek-pozyczkowy.pdf) oraz Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.

Badanie zrealizowane przez firmę CRIF zostało przeprowadzone w lutym tego roku i obejmowało kalkulację, jak zachowałby się rynek pożyczkowy po wprowadzeniu nowych limitów kosztów pożyczkowych zaproponowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości. CRIF przeanalizował dane od dziesięciu największych pożyczkodawców na polskim rynku. Uzupełnił je o analizę statystyczną 8,5 miliona zapytań kredytowych, które zarejestrował w 2021 roku.