Apple, znany z innowacyjności i wprowadzania przełomowych produktów, znów zrobił to, czego się od niego oczekiwało. Ich najnowszy produkt, Vision Pro, zadebiutował z impetem, mimo wysokiej ceny 3 499 USD. Ale czy ten sukces początkowy może być zwodniczy?
Apple Vision Pro zaskakuje wynikami sprzedaży
Zestaw słuchawkowy Vision Pro od Apple zyskał uwagę na całym świecie, zarówno ze względu na swoją cenę, jak i zaawansowaną technologię. W pierwszy weekend przedsprzedaży, jak szacuje analityk Min-Chi Kuo, sprzedaż osiągnęła między 160 000 a 180 000 jednostek. To znacznie przekroczyło początkowe oczekiwania Apple, które zakładało produkcję 60 000 do 80 000 sztuk.
To imponujący wynik, biorąc pod uwagę rynek, na którym większość konsumentów jest wrażliwa na cenę. Jednak sukces ten przychodzi z pewnym zastrzeżeniem. Kuo zauważa, że stały czas dostawy w pierwszych 48 godzinach może sygnalizować zmniejszający się popyt – coś, czego nie doświadczały wcześniejsze produkty Apple, takie jak iPhone.
Trend
To prawda, że w świecie technologii, szczególnie przy nowych urządzeniach, wydłużone czasy dostawy są często oznaką wysokiego popytu. W przypadku Vision Pro, stałość czasu dostawy może sugerować, że pierwotny entuzjazm fanów Apple szybko osłabł. Czy to znak, że Vision Pro jest przeznaczony tylko dla pewnej niszy rynkowej?
Vision Pro nie jest tanie, a jego cena 3 499 USD z pewnością odrzuca przeciętnego konsumenta. Dodatkowo, brak wsparcia dla popularnych aplikacji takich jak YouTube, Spotify czy Netflix może zniechęcać potencjalnych nabywców. Czy to oznacza, że Apple celowo kieruje swój produkt do bardziej specjalistycznego segmentu rynku?
Kuo podkreśla, że nawet z wyprzedanymi jednostkami, Vision Pro stanowi zaledwie około 0,007% z 1,2 miliarda aktywnych użytkowników Apple. To stawia Vision Pro w bardzo specyficznej niszy rynkowej, co może być strategicznym ruchem Apple. W końcu, innowacje często zaczynają się od małej, lecz zaangażowanej grupy odbiorców.